A A+ A++

To był 1970 rok. New York Knicks z Waltem Frazierem w składzie byli na dobrej drodze do zdobycia historycznego pierwszego mistrzostwa dla Nowego Jorku. To był siódmy mecz finałowej serii przeciwko Los Angeles Lakers. Wszystko więc zależało do tego starcia…

To było starcie dwóch wielkich ekip. Los Angeles Lakers mieli w składzie Wilta Chamberlaina i Jerry’ego Westa, New York Knicks z kolei dominowali dzięki Waltowi Frazierowi. Starcie pomiędzy tymi dwoma gigantami basketu było wisienką na torcie finałowego starcia. Ekipy wymieniały się ciosami, wygrywając po jednym meczu. By rozstrzygnąć rywalizację, potrzebne było starcie numer siedem.

Spotkanie miało miejsce w Nowym Jorku. Prawie 20 tys. kibiców oczekiwało pierwszego mistrzostwa Knickerbockers. Frazier wspiął się na wyżyny swojego talentu i zanotował 36 punktów trafiając 12/17 z gry i 12/12 z linii rzutów wolnych, a do tego dołożył 19 asyst. Po stronie Lakers próbował odpowiedzieć West notując 28 punktów na skuteczności 9/19 z gry. W międzyczasie Chamberlain miał ogromne problemy ze skutecznością z linii wolnych, trafiając tylko jedną z jedenastu prób.

Knicks zaczęli więc go faulować, odsyłając na linię. Gospodarze w gruncie rzeczy wygrali ten mecz już w pierwszej połowie, budując 27-punktową przewagę. Lakers próbowali wrócić i wygrali czwartą kwartę 30:19, ale po prostu zabrakło im czasu. Mecz zakończył się wynikiem 113:99. Wielkie Jabłko mogło świętować. To mógł być początek wielkie ery Knicks… tak się jednak nie stało. W przeciągu kolejnych 50 lat, Knicks zdobyli mistrzostwo tylko raz, w 1973 roku.

Nowa wielka wyprzedaż w oficjalnym sklepie Nike! Zniżka do 60%!

Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMS: Wyjaśnienie w sprawie odpraw dla sędziów i pracowników sądów (komunikat)
Następny artykułRotmistrz Witold Pilecki nie uciekł, ale po prostu wyszedł z obozu zagłady Auschwitz