A A+ A++

Wieść o śmierci zasłużonego amerykańskiego astronauty pierwszej załogowej misji księżycowej potwierdziła NASA. Specjalny okolicznościowy komentarz zamieścił Steve Jurczyk, pełniący aktualnie obowiązki naczelnika (administratora) amerykańskiej agencji kosmicznej. “Dziś naród stracił prawdziwego pioniera i dożywotniego zwolennika eksploracji” – wskazał na wstępie. “Jako pilot modułu dowodzenia Apollo 11 – niektórzy nazywali go najbardziej samotnym człowiekiem w historii – podczas gdy jego koledzy po raz pierwszy spacerowali po Księżycu, on wspomagał nasz naród w osiągnięciu decydującego kamienia milowego” – wskazał dalej Jurczyk.

W upamiętniającym komentarzu NASA zwrócono też uwagę na rolę, jaką Collins odegrał we wcześniejszym programie amerykańskich lotów załogowych Gemini oraz jako pilot Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych. „Jego własne osiągnięcia, publikacje o jego doświadczeniach oraz kierownictwo nad National Air and Space Museum pomogły naświetlić wkład wszystkich mężczyzn i kobiet zaangażowanych w umożliwienie naszemu narodowi osiągnięcia wielkości w lotnictwie i kosmosie. Bez wątpienia zainspirował nowe pokolenie naukowców, inżynierów, pilotów testowych i astronautów” – podkreślił w tym miejscu Steve Jurczyk.

Michael Collins urodził się w 1930 roku w Rzymie. Po ukończeniu akademii wojskowej w 1952 roku, wstąpił do Amerykańskich Sił Powietrznych, zostając pilotem myśliwców, a z czasem także pilotem doświadczalnym. W 1963 roku został przyjęty do trzeciej grupy astronautów NASA i uczestniczył w dwóch misjach załogowych. Pierwsza – Gemini 10, pobiła rekord wysokości lotu, a Michael Collins został wówczas trzecim Amerykaninem, który odbył spacer kosmiczny – później powtarzał ten wyczyn.

Swój pionierski lot na Księżyc Michael Collins rozpoczął 16 lipca 1969 r., wraz z dwoma innymi astronautami – Neilem Armstrongiem oraz Edwinem “Buzzem” Aldrinem. Lądownik tej misji dotknął powierzchni Księżyca 20 lipca 1969 roku – zeszli na nią później Armstrong i Aldrin, jako pierwsi ludzie w historii. Collins pozostawał wówczas w module dowodzenia znajdującym się na orbicie wokółksiężycowej.

Collins przeszedł na emeryturę w stopniu generała brygady. Zmarły astronauta pozostawił po sobie wiele spisanych wspomnień – wśród nich, niedawno wydaną w Polsce książkę “Niosąc płomień. Podróże astronauty”. Po jego odejściu ostatnim żyjącym członkiem wyprawy Apollo 11 pozostaje Buzz Aldrin (mający obecnie 91 lat). Neil Armstrong zmarł w sierpniu 2012 roku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowy trener Szczęsnego? Szykuje się wielki powrót
Następny artykuł„Walkę Mamy We Krwi” – wojskowa gala MMA w Powidzu