A A+ A++

Kończący się sezon stoi pod znakiem dominacji Red Bulla. Ekipa z Milton Keynes wygrała aż dziewiętnaście z dwudziestu rozegranych dotychczas wyścigów, przed kilkoma tygodniami zapewniając sobie mistrzostwo wśród kierowców i konstruktorów. Możliwy jest dublet w tabeli indywidualnej.

Już wcześniej podkreślano, że szybko wypracowana bezpieczna przewaga nad rywalami pozwala Red Bullowi wcześniej przeznaczyć część zasobów na przygotowania do kolejnego sezonu. Biorąc pod uwagę, że przepisy techniczne w dużej mierze pozostaną niezmienione, wielu uważa, iż RBR w najbliższych latach trudno będzie dogonić.

Taką opinię ma również Hamilton, który od prawie dwóch lat nie wygrał wyścigu. Pytany o szanse Mercedesa na pokonanie Red Bulla, siedmiokrotny mistrz świata odparł:

– Wszystko, co mogę zrobić, to zachować optymizm – stwierdził Hamilton. – Myślę, że Red Bull jest bardzo daleko z przodu. I prawdopodobnie tak zostanie przez kilka najbliższych lat.

Czytaj również:

Jednak Horner inaczej podchodzi do sprawy. Uważa, że koncepcja opracowana przez Red Bulla będzie dawała coraz mniejszą przewagę, a inni będą mieli możliwość nadrobienia strat. Mówiąc o informacjach, jakie otrzymał po pracach w tunelu aerodynamicznym, stwierdził:

– Zawsze trudno cokolwiek powiedzieć na tej podstawie. Ale o tej porze roku wiele mistrzostw „wygrywa” się w tunelu aerodynamicznym.

– Uważam, że mamy świetny samochód, świetną bazę. Musimy go dalej rozwijać. Zyski będą oczywiście coraz mniejsze. Krzywa zaczyna się wypłaszczać. Stawka się zacieśni. Jednak zespół jest bardzo zmotywowany. Od czasu przypieczętowania tytułów nikt nie odpuścił. Wszyscy nadal pracują na pełnych obrotach.

Horner podkreślił też, że pomimo serii sukcesów, nikt w Red Bullu nie popadł w samozadowolenie. A okazjonalne porażki – jak ta sprzed roku w Grand Prix Sao Paulo – dodawały motywacji.

Photo by: Andy Hone / Motorsport Images

Christian Horner, Team Principal, Red Bull Racing, on the grid

– Trzeba się doskonalić we wszystkich obszarach. Ubiegłoroczny wyścig tutaj [w Brazylii] zabolał. Nasze osiągi nie były tak mocne, jak oczekiwaliśmy. Nie byliśmy odpowiednio przygotowani. Wyciągnęliśmy więc wnioski i je wdrożyliśmy. Samochód był ustawiony przede wszystkim pod kątem wyścigu.

– Koniec końców mieliśmy pole position, wygraliśmy sprint oraz grand prix, a Checo był trzeci i czwarty. To był bardzo mocny weekend.

Czytaj również:

Polecane video:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCharytatywne Dyktando z okazji Święta Odzyskania Niepodległości
Następny artykułMarian Lorenczak zginął w pożarze. Był nauczycielem, radnym, naczelnikiem