Administratorem danych osobowych zbieranych za pośrednictwem serwisu internetowego jest Bomega sp. z o.o. KRS:0000841054, NIP: 9112034523; REGON: 386056613. Dane są lub mogą być przetwarzane w celach oraz na podstawach wskazanych szczegółowo w polityce prywatności (np. realizacja umowy, marketing bezpośredni). Polityka prywatności zawiera pełną informację na temat przetwarzania danych przez administratora wraz z prawami przysługującymi osobie, której dane dotyczą. Szybki kontakt z administratorem: adres poczty elektronicznej: [email protected]
Pomoc międzynarodowa napłynęła w dużych ilościach z całego świata, nawet z Ukrainy i to było dla nas szczególnie ważne – mówi Radiu Watykańskiemu Nuran Haddad, Turczynka należąca do ruchu Focolari. Apeluje jednak, aby nie zapomnieć o Turcji, bo mnóstwo osób, w tym liczne dzieci, nadal pozostaje bez niczego.
Adriana Masotti, Krzysztof Dudek SJ – Watykan
Kobieta dodaje, że i sami Turcy zmobilizowali się w bezprecedensowy sposób i na miejscu tragedii niezwykle ofiarnie pracują tysiące wolontariuszy. Także lokalny Kościół, choć niewielki, robi, co może, aby nieść pomoc. Skala zniszczeń jest jednak przytłaczająca.
Nuran Haddad: wydaje się, że ten kryzys nie ma końca
„Towarzyszy nam ogromny smutek, który z biegiem czasu staje się jeszcze większy, przede wszystkim dlatego, że spod gruzów wciąż wydobywamyzmarłych. Do tej pory mamy około 46 tys. ofiar, ale niestety ta liczba będzie dalej rosła. Dowiadujemy się z mediów o indywidualnych sytuacjach: o rodzinach, których nie można odnaleźć, o ludziach pozostawionych zupełnie samym sobie, o wielu, wielu dzieciach w sierocińcach, o wciąż niezwykle trudnych warunkach, w jakich żyją poszkodowani w trzęsieniu ziemi. A to mnoży nasz ból. Wydaje się, że ten kryzys nie ma końca. [Odbudowa] potrwa wiele lat i obawiamy się, że gdy minie owa pierwsza fala wielkiej solidarności, uwaga mediów przeniesie się na inne sprawy. Nie możemy zostać zapomniani. Nadal występują wstrząsy – do tej pory było ich ponad 11 tys. o różnej intensywności. Wiele osób wciąż bardzo się boi – mówi Turczynka w wywiadzie dla papieskiej rozgłośni. – W miastach wyznaczono obszarywsparcia z namiotami; dotarcie do wszystkich potrzebujących jest jednak niemożliwe. Liczni mieszkańcy wyjechali do krewnych w innych częściach Turcji. Wielu osobom brakuje podstawowych środków do życia, w różnych rejonach nadal nie ma wody i prądu. Tam, gdzie to możliwe, widać chęć powolnego powrotu do normalności i nieśmiało otwiera się biura czy sklepy. Szkoły pozostają zamknięte i to też jest poważny problem.“
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
Nie zgadzam sięZgadzam się
Etykieta logowania społecznościowego
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
Nie zgadzam sięZgadzam się
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.ZgodaPolityka prywatności
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS