Mieliby w nim otrzymywać pomoc pacjenci nie tylko z Płocka i powiatu płockiego, ale również z okolicznych powiatów: gostynińskiego, sierpeckiego, płońskiego, którzy teraz muszą jeździć do Bydgoszczy lub do Warszawy.
Dyrektor szpitala wojewódzkiego nie ma wątpliwości, że powstanie takiego ośrodka w Płocku jest konieczne. – Tym bardziej, że tak samo uważa Ministerstwo Zdrowia. Płock wpisano na mapę potrzeb zdrowotnych – podkreśla Stanisław Kwiatkowski.
A to z kolei mogłoby ułatwić pozyskanie kontraktu Narodowego Funduszu Zdrowia, aby zabiegi dla pacjentów były w przyszłości refundowane. Na razie nie ma ani kontraktu, ani budynku ze sprzętem…
Potrzebne duże pieniądze, a kapitału brak
Przypomnijmy, że NU-MED prowadzi już inne ośrodki radioterapii – w Elblągu, Zamościu, Katowicach i Tomaszowie Mazowieckim. Płocki szpital zawarł z nim umowę na dzierżawę terenu.
Planowano czterokondygnacyjny budynek (w tym trzy kondygnacje nadziemne), w środku 42 łóżka dla pacjentów, natomiast na zewnątrz podjazd dla karetek i 54 miejsca postojowe na parkingu.
Kamień węgielny pod centrum radioterapii wmurowano na początku października 2019 r. Czas jednak upływał, a na terenie nic się nie działo. Dyrektor Kwiatkowski postawił ultimatum – jeśli firma nie rozpocznie budowy do końca września bieżącego roku, wówczas następuje rozwiązanie umowy na dzierżawę działki.
Na początku sierpnia firma powiadomiła, że nie wybuduje ośrodka.
– Przychylają się do rozwiązania umowy na zasadzie porozumienia stron, wówczas nie byłoby żadnych konsekwencji dla firmy. To umożliwia rozstanie z podaniem ręki. W ramach porozumienia chcemy pozyskać opracowaną dokumentację techniczną, która w tej sytuacji dla firmy staje się kompletnie bezprzedmiotowa. Trzeba też załatwić sprawę należności za wydzierżawioną działkę.
Obecnie opóźnienie wynosi pół roku
Firma na początku tego roku uzyskała pozwolenie na budowę.
– Budowa tak dużego zakładu o pewnych obostrzeniach wymaga wielu pozwoleń i uzgodnień. U nas nie rozpocznie się z uwagi na to, że nie znaleziono inwestora strategicznego, który byłby skłonny wyłożyć pieniądze, byłby udziałowcem czy współudziałowcem w prowadzeniu zakładu radioterapii – wyjaśnia Stanisław Kwiatkowski. NU-MED nie posiadała własnych środków na powstanie ośrodka.
A chodzi o kilkadziesiąt milionów złotych (szacunkowo od 60 do 80 mln) na powstanie centrum z pracownią brachyterapii, radioterapią, poradniami onkologicznymi, aparatem PET/CT zapewniającym wykrywanie ognisk rakowych.
Rozwiązanie umowy na zasadzie porozumienia stron pozwoliłoby uniknąć projektowania od nowa – pod warunkiem przekazania szpitalowi opracowanej dokumentacji technicznej. W ten sposób, kiedy trzeba szukać nowych rozwiązań, posiadanie stosownej dokumentacji skróci czas dalszego postępowania. – Obecnie opóźnienie wynosi pół roku. Uważam, że można ten okres nadrobić – dopowiada Stanisław Kwiatkowski.
Dwie ścieżki
Co dalej? Dyrektor chciałby doprowadzić do powstania zakładu radioterapii w ciągu najbliższych paru lat – tak, by powstał akurat na 50-lecie szpitala w 2023 r. Swoich kroków nie chce jednak kierować do Ministerstwa Zdrowia.
Wskazuje na dwie inne możliwości.
Pierwszą jest poszukiwanie inwestora w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, który wyłoży pieniądze, zwiąże się umową ze szpitalem na dzierżawę terenu i wybuduje na podstawie opracowanej dokumentacji, wyposaży i uruchomi ośrodek, zatrudni personel, pozyska także kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.
– Zainteresowanie jest, rozmowy trwają, przedstawiam firmom propozycje, ale zobaczymy, jakie będą efekty – zastrzega Kwiatkowski.
Listy intencyjne miałyby zostać przedstawione do końca sierpnia. Ważna jest dokumentacja techniczna – czy zostanie przekazana szpitalowi, czy też szpitalowi przyjdzie negocjować cenę i ją odkupić. Dyrektor dodaje: – Nowy inwestor, teoretycznie, skoro jest już wydane pozwolenie na budowę, następnego dnia po podpisaniu umowy może rozpocząć prace budowlane. Wystarczy zmienić podmiot w decyzji o pozwoleniu na budowę.
Bardziej realne wydaje się jednak drugie rozwiązanie, do którego niezbędna byłaby zgoda radnych sejmiku województwa mazowieckiego.
– Patrząc na bariery na etapie poszukiwania pracowników, zdobycia kontraktu z NFZ, liczę się z drugą ścieżką – twierdzi Kwiatkowski. – Złożyliśmy wniosek do samorządu, aby budowę ośrodka ująć w planie budżetowym województwa mazowieckiego. Byłaby to kluczowa inwestycja dla płockiego szpitala na lata 2021-2023. Środki pochodziłyby albo z budżetu województwa, albo z Unii Europejskiej, już w ramach nowej perspektywy na lata 2021-2027. Ewentualnie częściowo z obu tych źródeł.
Dyrektor uważa, że rozstrzygnięcie w tej sprawie nastąpi jeszcze w sierpniu lub we wrześniu. Projekt budżetu województwa 2021 zostanie przyjęty pod koniec bieżącego roku. Jeśli byłyby pieniądze, można by ogłaszać przetarg. Możliwa byłaby formuła – zakładając, że nie uda się pozyskać dokumentacji od firmy NU-MED – „zaprojektuj i wybuduj” albo budowa na podstawie dotychczasowej, opracowanej już dokumentacji. – To jeszcze będzie do rozstrzygnięcia – mówi Stanisław Kwiatkowski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS