A A+ A++

O tym że trójmiejska 7anna jest zdecydowanie czymś więcej, niż “tylko” dystrybutorem rowerów i części, wie pewnie większość z naszych czytelników (przynajmniej mamy taką nadzieję, bo to znaczy, że nas regularnie czytacie! ;)). Historia marki jest bez dwóch zdań imponująca – otóż założona przez Szymona i Annę Kobylińskich w 2001 firma początkowo skupiała się na dystrybucji kilku niedostępnych wówczas na polskim rynku amerykańskich komponentów. Niedługo później Szymon powołał do życia markę NS Bikes – początkowo pod tym szyldem produkowano dopieszczone wizualnie komponenty, następnie przyszedł czas na rowery. Dziś rowery ze stajni NS Bikes są rozpoznawalne praktycznie na całym świecie, przede wszystkim wśród fanów grawitacyjnych odmian MTB. NS stopniowo rozszerza swoją ofertę, czego efektem jest chociażby premierowy, pełnozawieszony model Synonym, balansujący na krawędzi gatunków XC i trail. NS Bikes, jak szybko się okazało, był tylko początkiem twórczej pracy ekipy zebranej przez twórców 7anny – następnie przyszedł czas na powołanie do życia marki Creme, skupiającej się na tworzeniu dopracowanych designersko rowerów miejskich. Do grona marek dołączył też Octane One – pod tą marką znajdziemy zarówno komponenty, jak i rowery. 2016 rok przyniósł dla 7anny kolejny solidny “boom” – mowa oczywiście o powołaniu do życia marki RONDO, która początkowo skupiała się głównie na gravelach. Świat rowerowy zakochał się w RONDO od pierwszego wejrzenia, doceniając perfekcyjny design i innowacyjność – marka została wyróżniona m.in. na niemieckim Eurobike! Wszystkie powyższe przykłady pokazują też jedno – bez względu na to, czy mowa o NS Bikes, O1, Creme czy RONDO, zawsze w powyższych markach czuć to, że mamy do czynienia ze stosunkowo niedużymi markami, gdzie zajawka do budowania ciekawych rowerów niesłabnie. Wszystkie modele wymienionych powyżej marek znajdziecie oczywiście na oficjalnej stronie firmy: 7anna.pl. Tam też czekają na Was informacje o premierowych modelach i akcjach promocyjnych (w tym momencie trwa chociażby promocja 50 rat 0%, gdzie pierwsza rata jest odroczzona o 3 miesiące – warto się zainteresować, jeśli planujecie wymianę roweru w bieżącym sezonie). My, korzystając z nieco większej ilości czasu (#zostanwdomu), postanowiliśmy popełnić subiektywny wybór 5 modeli rowerów, które obecnie są dostępne w ofercie firmy – także z możliwością zakupu przez internet.      Rondo Ruut CF2To od linii modelowej Ruut Rondo rozpoczęło pisać swoją imponującą historię – od początku w linii Ruut wybierać mogliśmy pomiędzy modelami stalowymi, aluminiowymi oraz tymi najszybszymi, czyli wykonanymi z włókna węglowego. W sezonie 2020 do linii Ruutów dołączyła też wersja zbudowana na ramie… tytanowej!Ruut CF 2 od momentu premiery stanowi jedną z najciekawszych rynkowych propozycji w gronie szybkich graveli z barankiem. Ramę i widelec wykonano tu w całości z włókna węglowego, jednak nie to stanowi najciekawszą cechę roweru. W miejscu osi przedniego widelca spotkamy słynny już dziś system Twin Tip, czyli insert, który możemy (za pomocą klucza imbusowego) odwracać – w ten sposób możemy modyfikować kąt głowy ramy i trail 2-poziomowo, regulując geometrię na linii High (bardziej turystycznie, wyprawowo, stabilnie) oraz Low (wyścigowo i dynamicznie). Warto dodać, że widelce Twin Tip drugiej generacji są lżejsze, mają oś 12 mm (poprzednio 15 mm), posiadają też mocowanie hamulca tarczowego flat mount oraz łatwiej dokonuje się w nich “przekładki” insertu.        To nie koniec ciekawostek – Ruut CF jak przystało na szutrówkę ma być bardzo komfortowym rowerem, dlatego konstruktorzy Rondo, poza korzystaniem z samej mechaniki włókien węglowych, odpowiednio wyprofilowali też ramę Ruuta w kluczowych miejscach – w okolicach węzła sztycy, na rurze podsiodłowej (odpowiednio ją odchudzono) oraz w miejscu tylnej osi. Cały system nazwano Flex Design i ma on rzecz jasna poprawiać zdolności ugięcia ramy w strategicznych punktach. W modelu Ruut CF 2 mamy też do dyspozycji masę miejsca na opony – 50C dla kół 28″ oraz 2.0″ dla koła 27,5″.Skoro padło słowo wyprawowiec musimy dodać, że Ruut CF jest jego “najszybszym obliczem”, w którym polegać będziemy musieli przede wszystkim na lekkich sakwach bikepackingowych. W przeciwieństwie do modeli stalowych i aluminiowych, do nowego Ruuta CF nie przykręcimy bagażnika z tyłu czy z przodu. Podobnie sprawa ma się w przypadku większości carbonowych graveli na rynku – po prostu zastosowanie carbonu wyklucza tu możliwość bezpiecznego mocowania bagażników i następnie ich obciążania. Spokojnie natomiast przykręcimy do modelu CF pełne błotniki.To nie koniec ciekawych cech węglowego modelu Ruut – tylny trójkąt ramy jest w nim asymetryczny, co nie tylko pozwala na zwiększenie pojemności na opony, ale i w parze ze sztywną osią czyni całość bardziej sztywną bocznie. Ruut CF jest kompatybilny z napędami 1x lub 2x (z korbą o maksymalnych blatach 50/34). Rowery Rondo docierają do nas dopracowane designersko w każdym calu – detale takie jak opalizujące piasty czy świetnie dopasowane komponenty to już w tej firmie standard (podobnie zresztą jak i w NS Bikes). Wybrany przez nas Ruut CF 2 ma na pokładzie kompletną grupę SRAM Rival 1 (łącznie z hydraulicznymi hamulcami) oraz koła i opony (WTB NANO ze skin wallem o szerokości 40C) gotowe na przystosowanie pod system bezdętkowy. Cena: 10 999 zł.      NS Bikes SnabbSnabb to już marka sama w sobie, a pod powyższą nazwą obecnie znajdziemy 3 wersje, które zdecydowanie nie różnią się jedynie poziomem wyposażenia, ale i przeznaczeniem. Snabb 160 to podręcznikowa endurówka ze 160-milimetrowym skokiem przód / tył i średnim kołem, Snabb 150 to nadal rower enduro, natomiast stoi na kole 29″ i ma 155 mm skoku z tyłu (oraz 160 z przodu). Jest jeszcze Snabb 130 – najbardziej uniwersalny z rodziny – jest 29-calowcem ze 130 mm skoku przód / tył.Bez względu na to, o której wersji kultowego Snabba mowa, ramy powyższych mają wiele cech wspólnych. Ramy wykonano w całości z dwóch stopów aluminium, a geometria rowerów, jak przystało na stajnię NS-a, jest przechylona w stronę zabawy, adrenaliny i zjazdowej prędkości. Dowody? Prosimy bardzo – wersja Snabb 160 ma płaski na 64 kąt głowy ramy i reach na poziomie 455 mm w rozmiarze M. Baza kół w powyższym rozmiarze osiąga 1217 mm, zatem jest długo i stabilnie. Zresztą powyższe cechy w trailowym wydaniu przypisać można też Snabbom o mniejszej ilości skoku.        Wszystkie modele z rodziny mają na pokładzie taperowane głowy ramy i sztywne osie kół 142 x 12mm. Wszystkie bazują też na tym samym, czterozawiasowym układzie zawieszenia. Warto podkreślić, że NS Bikes w Snabbie stosuje łożyska o powiększonych średnicach, za czym idzie ich większa wytrzymałośćNajbardziej zjazdowo zorientowany Snabb 160 stanowi więc rower, którym śmiało będziemy mogli wybrać się do bike parku czy na zawody enduro. Najtrudniejsze, naturalne szlaki to jego żywioł. Na sezon 2020 NS Bikes ubrał go w zawieszenie RockShoxa (widelec to Rock Shox 35 Gold RL z osią Boost), napęd z tylną przerzutką NX Eagle (1×12), sporo wysmakowanych designersko komponentów własnych (w tym kokpit NS Bikes 35mm o szerokości 780 mm). Kompletny Snabb 160 osiąga masę około 15 kg i katalogowo wyceniony został na 10 999 zł.     Octane One GriddPod marką O1 (podobnie jak pierwotnie było w przypadku NS Bikes) jeszcze do niedawna spotykaliśmy jedynie komponenty rowerowe. Dziś sprawa ma się zgoła inaczej, bo w szeregach Octane’a znajdziemy też kilka ciekawych modeli rowerów, które nie tylko wyglądają dobrze tak w kwestiach wizualnych, jak i konstrukcyjnych – na dodatek w O1 sporo uwagi przywiązuje się do dobrego stosunku ceny do jakości całego roweru. W gronie rowerów Octane One znajdziemy obecnie dirtówki, ostre koło oraz oczywiście… wszechstronne gravele!        Jednym z nowych modeli szutrowych jest Gridd, który dostępny jest tak z kierownicą typu baranek, jak i w wersji z flat barem. Tu postanowiliśmy wyróżnić bardziej zaawansowanego Gridda właśnie w wersji gravel z barankiem. Najważniejszymi cechami szutrówki Octane One są: aluminiowa rama ze sztywnymi osiami (przód i tył), taperowane stery, wkręcany, łatwy w serwisie suport, a do tego dużo miejsca na szerokie opony (max 700C/42C lub 650Bx48C, seryjnie Kenda Flintrige 700x35c) i otwory montażowe na błotniki oraz bagażnik. Wszystko to sprawia, że Gridda można uznać za szutrówkę gotową na terenowe przygody, ale i na wymagania miejskiej codzienności. Do tego wszystkiego wspomniana cena – katalogowo Gridd w wersji na 2020 wyceniony został na 4999 zł, a w tej cenie otrzymujemy m.in. napęd 1×11 Sram Apex 1, mechaniczne hamulce Avid BB7 (które stanowią jedną z niewielu zauważalnych oszczędności producenta) czy  (czytaj dalej)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmiany w pracy urzędu [3.04.2020]
Następny artykułIntel Comet Lake-S – W sieci pojawiły się pierwsze testy procesorów