A A+ A++

Paweł Fajdek jest jednym z lekkoatletów trenujących w Republice Południowej Afryki, gdzie pojawiła się nowa odmiana koronawirusa. Mówi o różnicach w codziennym funkcjonowaniu.

Mateusz Skwierawski

Mateusz Skwierawski


PAP
/ Leszek Szymański
/ Na zdjęciu: Paweł Fajdek

Obecnie ten wariant COVID-19 postrzegany jest jako jeden z najniebezpieczniejszych i odkryto go właśnie w RPA. Według wirusologów, jest bardziej zaraźliwy od wariantu Delta, ponadto nie wiadomo, czy dostępne szczepionki chronią przed nim równie skutecznie. Potwierdzono, że Omikron przedostał się już do Europy.

W RPA do nowego sezonu przygotowują się polscy lekkoatleci – Paweł Fajdek (rzut młotem), Anna Kiełbasińska i Pia Skrzyszowska (biegi), są tam również trenerzy zawodników. – Nie odczuwam praktycznie żadnej różnicy, porównując codzienne funkcjonowanie w Polsce i w RPA – mówi nam Fajdek. – W RPA zwracają uwagę jedynie na dwie kwestie: wszędzie, ale to wszędzie, należy chodzić w maseczce. Inaczej nigdzie nie wpuszczają. Na każdym kroku pilnuje się również, byśmy dezynfekowali ręce – tłumaczy brązowy medalista z Tokio.

Lepiej niż w Europie?

Nasi sportowcy nie są zamknięci w bańce i po treningach spędzają czas według własnego uznania. – Wszystko jest otwarte, czyli sklepy, restauracje i normalnie z nich korzystamy. Tak jak wspomniałem, należy tylko pamiętać o założeniu maseczki – komentuje Fajdek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skąd ona ma tyle energii? Jędrzejczyk jest niczym… rakieta!

Tomasz Majewski, wiceprezes Polskiego Związku Lekkoatletycznego, również wypowiada się w spokojnym tonie. RPA od lat jest stałym punktem zgrupowań naszych sportowców. Zawodnicy przebywają w Stellenbosch, 50 kilometrów od Kapsztadu.

– Czekamy na rozwój sytuacji, na razie nie ma żadnych dodatkowych obostrzeń. Są tylko zapowiedzi i przymiarki – powiedział nam Majewski. – Jeżeli coś się będzie działo, to oczywiście będziemy reagować. Nasi sportowcy są poinformowani o tej sytuacji, zdają sobie ze wszystkiego sprawę, ale normalnie trenują – dodał wiceprezes PZLA.

Z kolej trener Jarosław Skrzyszowski w rozmowie z PAP nieco zaskoczył. – Czujemy się na zgrupowaniu w RPA bezpieczniej niż w Europie – stwierdził.

Bez paniki

Fajdek skupia się na treningach. – Jesteśmy zaszczepieni, przyjechaliśmy wykonać do RPA swoją pracę i na tym się koncentrujemy – kontynuuje. – Na miejscu nie czuć paniki, ludzie normalnie żyją i myślę, że to najlepsze podejście. Ja zostaję tu do 17 grudnia i na razie nie słyszałem, by po powrocie do kraju czekała mnie kwarantanna – mówi.

Medalista z Tokio dopiero rozpoczął przygotowania. – Na razie trudno mówić o formie, dopiero ją buduję. Ważne, że jest zdrowie. Mocniejsza dawka treningów czeka mnie od stycznia – kończy.

W związku z narastającą IV falą COVID-19 w Polsce i pojawieniem się mutacji Omikron w innych krajach minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił przygotowanie “pakietu alertowego obostrzeń”. Nowe restrykcje obowiązują od 1 do 17 grudnia (Więcej tutaj).

Pojechał na granicę. Mówi, co kazano mu robić

Kiedy i gdzie Fajdek wziął ślub? Lekkoatleta wyjaśnia zamieszanie

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrajtek z Mikołajem
Następny artykuł„Italian cantatas & french suites” – koncert muzyki barokowej w ramach projektu KLASYKA MA MOC!