A A+ A++

Mówiąc o budowie wiaduktu nad torami w Nowym Tomyślu wchodzimy na temat, który nie jest zwykłym tematem. To zagadnienie rozpala emocje nowotomyślan, aktywizuje społeczne komitety (szczególnie przed wyborami) i dostarcza amunicji do armat, które biją salwami narzekań w opieszałość władz.

Mało kto zajmuje sobie głowę zadawaniem pytania czy krytyka skierowana jest we właściwą stronę. Od kogo właściwie zależy czy wiadukt powstanie? Wiedza o tym do powszechnych nie należy, więc pretensje o to, że wiaduktu jeszcze nie ma adresowane są często do tych, którzy są najbliżej mieszkańców – władz gminy. Tymczasem za budowę wiaduktu odpowiada województwo, a ściślej Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich.

Gmina Nowy Tomysl jest jednak żywo zainteresowana współpracą z województwem w celu budowy wiaduktu. Czy robi wszystko, co w jej mocy, aby ten cel osiągnąć?

Wyczerpującej odpowiedzi na ten temat udzieliła nam Zastępca Burmistrza Nowego Tomyśla, Adrianna Zielińska.

Dokumentację projektową na zlecenie Gminy Nowy Tomyśl opracowuje firma BPTR z Gorzowa. Obecnie zakończyła prace związane z wykonaniem raportu oddziaływania na środowisko, który przekazany zostanie do WZDW celem uzyskania opinii na temat zawartych tam zapisów. Należy wspomnieć, że Gmina Nowy Tomyśl zleciła wykonanie dokumentacji, za którą płaci, lecz nie jest inwestorem i wszystkie dokumenty opracowywane w ramach dokumentacji muszą zostać zaopiniowane przez WZDW w Poznaniu.

-zaznacza burmistrz Zielińska

Opracowany Raport jest dokumentem niezbędnym w celu uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.

-dodaje

Zakończono już  prace związane z opracowaniem projektów branżowych w zakresie  br. teletechnicznej w zakresie usunięcia kolizji z sieciami i liniami napowietrznymi. W obszarze opracowania występują elementy sieci PKP Telkol, TK Telekom oraz Orange Polska. Projekty po dość długich negocjacjach uzyskały pozytywną opinię gestorów tych sieci.

Na ukończeniu są prace związane z wykonaniem projektów budowlanych branż  drogowej, mostowej, elektrycznej w zakresie usunięcia  kolizji z sieciami i liniami niskiego i średniego napięcia,  elektrycznej w zakresie oświetlenia drogowego. Ponadto w realizacji są jeszcze projekty branż sanitarnej w zakresie budowy odcinków kanalizacji deszczowej, sanitarnej w zakresie likwidacji kolizji z sieciami kanalizacji deszczowej, gazowej i sieci wodociągowej.

W opracowaniu znajduje się również operat wodno-prawny, który pozwoli uzyskać decyzję o pozwoleniu wodnoprawnym dla wykonania urządzeń wodnych oraz odprowadzenia wód opadowych z terenu planowanej inwestycji.

-przedstawia zaawansowanie prac Adrianna Zielińska

Dodać należy, że opracowanie pełnej dokumentacji projektowej na tak złożone zadanie inwestycyjne  stanowi proces, który związany jest nie tylko z kosztami, ale  również z koniecznością przebrnięcia przez złożone regulacje prawne czy procedury administracyjne.

Przebieg procesu inwestycyjnego oraz czas jego trwania zależy od skali, złożoności oraz specyfiki planowanego zamierzenia inwestycyjnego, całość działań składa się z powiązanych ze sobą elementów wystarczy, że na jednym z etapów tego procesu dokonuje się zmiany to wraca się do poszczególnych składowych dokumentacji i dokonuje koniecznych korekt.

-wyjaśnia burmistrz

Z tych wyjaśnień wyłania się prawdziwy obraz złożoności procesu inwestycyjnego, który mógłby być spełnieniem marzeń o urzędniczym, administracyjnym i biurokratycznym raju. Nie da się tego jednak przeprowadzić “drogą na skróty”. Sprawa dotyczy bezpieczeństwa ludzi, a w takiej sytuacji nie może być półśrodków.

Z punktu widzenia złożoności procesu inwestycyjnego zadanie budowy wiaduktu w Nowym Tomyślu bardziej przypomina wyprawę w kosmos niż rowerową wycieczkę za miasto. Dlatego trwa długo.

Kiedyś nadejdzie dzień, gdy wiadukt powstanie. Misja zakończy się sukcesem. Będzie oficjalne otwarcie, przemówienia, podziękowania… Może ktoś przetnie wstęgę…

Warto wtedy pamiętać, że za tym sukcesem stoi praca wielu ludzi, którzy niekoniecznie w świetle reflektorów mozolnie “drążyli temat” i “posuwali sprawy do przodu”.

A krytyka? Krytyka musi być. Bez niej łatwo nam przeoczyć błędy. Bez zaznajomienia się z tematem lepiej jednak wstrzymać się z krytyką, w myśl zasady “po pierwsze nie szkodzić”.

Michał Szała

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus. Czy warto upiększać Olsztyn kwiatami? Są zachwyty i wątpliwości
Następny artykułEkipy popularnych polskich seriali wracają na plan. Kiedy zobaczymy nowe odcinki?