A A+ A++

Aleksander Gawronik szukał osoby, która uciszy dziennikarza Jarosława Ziętarę – twierdzi nowy świadek. Ujawnił się po 31 latach. Gawronik podważa jego wiarygodność.

– Jesteście świadkami kolejnego cudu – mówi po wyjściu z sali rozpraw 75-letni Aleksander Gawronik. – Nie wiem, dlaczego ten człowiek złożył takie zeznania. Może trzeba zrobić trepanację, żeby zobaczyć, co siedzi w jego głowie.

Dziennikarz na tropie Świtalskiego i Gawronika

O takim plot twiście, czyli zwrocie akcji, marzą autorzy kryminałów czy filmowych scenariuszy. Tyle że tu scenariusz pisze życie: we wrześniu 1992 roku przepada bez wieści Jarosław Ziętara, młody dziennikarz “Gazety Poznańskiej”, a policja nie potrafi go odnaleźć. W 2014 roku prokurator Piotr Kosmaty ogłasza, że Ziętarę zamordowano, bo tropił szemrane interesy poznańskich biznesmenów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmiana stałej organizacji ruchu na ulicy Górniczej
Następny artykułRoksana Węgiel wystroiła się na wesele. Internauci: Przyćmiłaś pannę młodą [FOTO]