Nowy serial Disney+ to „zbrodnia przeciwko telewizji”. Na Rotten Tomatoes ma 0%

Nowy serial prawniczy z Kim Kardashian to zbrodnia przeciwko telewizji. Ryan Murphy jest arcykapłanem tandetnej, pozbawionej gustu telewizji, a w tym roku przeszedł samego siebie, tworząc serial pełen przerażających scen, które z pewnością wywołają koszmary u niczego niepodejrzewających widzów – Ed Power z Daily Telegraph.

Dramat rozwodowy Kim Kardashian jest fascynujący, ale jednocześnie egzystencjalnie przerażający. Nawet Glenn Close nie jest w stanie uratować tej katastrofy Ryana Murphy’ego przed ponurą fabułą, bezsensownymi postaciami i najgorszymi scenami pocałunków, jakie kiedykolwiek nakręcono – Lucy Mangan z Guardian.

To nie jest hate-watching, to jest nie do oglądania – Wenlei Ma z The Nightly.

Kim Kardashian jest odpowiednio drewnianą główną bohaterką pustego, niewybaczalnie nudnego dramatu Ryana Murphy’ego. […] Postacie są tak płytkie, ich historie tak słabe, a motywy tak niedopracowane, że nie ma w nich żadnych rozpoznawalnych emocji, a zatem nie wywołują one żadnych uczuć podczas oglądania – Angie Han z The Hollywood Reporter.

To może być najgorszy serial telewizyjny wszech czasów. Kim Kardashian i reszta gwiazdorskiej obsady uważają, że grają w feministycznej bajce o prawnikach zajmujących się sprawami rozwodowymi, ale najnowszy serial Ryana Murphy’ego bardziej przypomina serię przechwałek na Instagramie – Ben Dowell z The Times.