A A+ A++

rozwiń

Leapmotor B10 – pierwsza jazda

Leapmotor to nowa marka, która namieszała już w Polsce za sprawą modelu T03 – małego elektryka segmentu A, który szybko przekupił klientów bogatym wyposażeniem, rozsądną ceną, ale przede wszystkim niewiarygodnie niską ratą w ofercie finansowania. Okazało się, że wystarczy 100 zł miesięcznie, by jeździć nowym elektrykiem. Nowy SUV B10 tak tani nie będzie, ale jego cena i tak zaskakuje. Co to za model i skąd wzięła się marka Leapmotor?

Historia producenta z Hangzhou sięga zaledwie 9 lat wstecz. Młoda marka z Chin wypłynęła na szerokie wody za sprawą kontraktu podpisanego ze Stellantisem. Gigant wziął pod swoje skrzydła obiecujący startup (kosztowało to ponad 1,5 mld euro…) i tak zyskał prawa do produkcji i sprzedaży modeli Leapmotor na cały świat. Dobry interes? Najświeższe dane przekonują, że inwestycja się opłaciła – Leapmotor zmierza ku rekordowi i w 2025 roku po raz pierwszy w historii dostarczy klientom ponad pół miliona pojazdów. Prognozy mówią o całkowitej sprzedaży na poziomie 600 000 aut od stycznia do końca grudnia tego roku. W październiku producent ponownie pobił swój własny rekord sprzedaży, odnotowując wynik 70 289 pojazdów, obejmujący zarówno sprzedaż krajową w całych Chinach, jak i eksport. Październikowe wyniki pokazują wzrost o 5,45% względem wrześniowych 66 657 sztuk, oraz aż 84-procentowy skok w porównaniu z październikiem 2024 roku.

Oto nowy SUV w rozsądnej cenie

Wróćmy jednak do B10, czyli wschodzącej gwiazdy w portfolio producenta. Auto wjeżdża właśnie na polski rynek, a my mieliśmy okazję zobaczyć je z bliska i zasiąść za kierownicą. Będzie hit? Jest wiele argumentów “za” i kilka istotnych “przeciw”. Oto szczegóły…

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWiedźmin bez Henry’ego Cavilla pobił negatywny rekord oglądalności. Choć jest numerem 1 Netflixa, zaliczył spektakularny spadek zainteresowania
Następny artykułFunkcjonowania komunikacji miejskiej w dniach 10 i 11 listopada 2025