Nowy hit turystyczny. Rosnąca liczba Polaków rezerwuje tam loty
Jak wakacje to tylko urlop w ciepłych krajach? Od kilku lat dla Polaków przestało być to oczywiste. Coraz więcej naszych rodaków w trakcie letnich miesięcy wybiera się do państw położonych na dalekiej północy naszego globu. Dane to potwierdzają.
Z danych serwisu rezerwacyjnego esky.pl, do których dotarło WP Finanse wynika, że w lipcu i sierpniu 2025 r. około 25 proc. do 30 proc. rezerwacji dotyczy lotów do krajów o chłodniejszym klimacie niż upalne południe Europy.
“W tym roku wśród liderów są kolejno Norwegia, Szwajcaria, Szwecja, Dania, Irlandia i Islandia” – podało nam biuro prasowe esky.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzieci oszalały na punkcie tego napoju. O co chodzi z Wojankiem?
Popularność coolcation
Ten trend zyskał już nawet swoją nazwę. To “coolcation”, czyli wypoczynek w chłodnym klimacie.
Na ten trend wpływają dwa czynniki. Pierwszy to chęć odkrycia czegoś nowego. Drugim ważnym czynnikiem są media, a dokładnie influencerzy. Zobaczymy, czy zaczną oni promować nowe kierunki jako modne, warte odwiedzenia. Możliwe też, że pojawią się głosy, że wycieczki do krajów o chłodniejszym klimacie mają efekt zdrowotny w postaci ucieczki od upałów – wskazuje w rozmowie z WP Finanse dr Adam Karpiński, ekspert ds. turystyki z Uniwersytetu WSB Merito we Wrocławiu.
A te ostatnie dają się w tym roku turystom we znaki, jak rzadko kiedy. W Portugalii na początku lipca termometry wskazywały prawie 47 stopni w cieniu. To jedna z najwyższych temperatur zanotowanych w historii Europy. Polska ambasada ostrzegała turystów, że istnieje ryzyko wystąpienia pożarów i należy być przygotowanym na ewakuację.
Z podobnymi ekstremalnymi warunkami zmagały się w tym czasie Hiszpania i Francja. Katastrofy naturalnej nie uniknęły natomiast m.in. Turcja i Kreta. Polscy turyści na greckiej wyspie zostali ewakuowani z hoteli w środku nocy. Łącznie władze usunęły tymczasowo z obiektów noclegowych aż 5 tys. gości.
Czy potężne fale upałów nawiedzające popularne destynacje sprawią jednak, że turyści przestaną je odwiedzać? Zdaniem ekspertów, taki skrajny scenariusz nie jest prawdopodobny.
– Barometrem dla turystyki są Niemcy. Zawsze wybierają bezpieczne miejsca. Dopóki nie dojdzie do drastycznej zmiany klimatu i będzie zachowany element bezpieczeństwa, to turyści będą tam przyjeżdżać. Jeżeli do pożarów zacznie dochodzić często, to może to jednak zniechęcić ich do odwiedzin – mówi Adam Karpiński.
Seniorzy wolą chłód
Ekspert wskazuje jednak na rolę zmian demograficznych, jakie dokonują się na naszym kontynencie. Jego zdaniem, sprzyjają one podróżom do państw o bardziej umiarkowanym klimacie.
Mamy starzejące się społeczeństwo. Osoby starsze nie zawsze preferują upały. Stąd turystyka senioralna zawsze przesuwana jest na chłodniejsze lokalizacje lub chłodniejsze okresy w miejscach, w których temperatury są na co dzień wyższe – dodaje Karpiński.
Problemem dla części turystów mogą okazać się jednak ceny pobytu w krajach skandynawskich. Rezygnację z komfortu na rzecz oszczędności widać w danych esky.pl.
Gdy platforma wyodrębniła ze swojej oferty pakiety łączące przelot z hotelem, udział wakacyjnych rezerwacji w chłodniejszych kierunkach spadł do zaledwie 10-13 proc. W takim modelu rezerwacji prym wiodą w tym roku kolejno Szwecja, Norwegia, Austria, Dania, Łotwa i Finlandia.
– Ceny biletów lotniczych, do krajów północnych są dość niskie, natomiast sam pobyt już niekoniecznie. Urlop w Norwegii należy do jednych z droższych pobytów wakacyjnych. Z tego względu część turystów decyduje się na warunki “spartańskie” – tłumaczy Adam Karpiński.
Adam Sieńko, dziennikarz WP Finanse i money.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS