A A+ A++

Sieciowe The Last of Us zostało opóźnione, choć nie miało nawet terminu premiery. Studio Naughty Dog potrzebuje więcej czasu, aby opracować tę grę.

Źródło fot. Sony Interactive Entertainment.

i

Przynoszę złe wieści dla osób, które wyczekują premiery samodzielnej sieciowej gry z serii The Last of Us. Studio Naughty Dog poinformowało, że choć jest dumne z dotychczas wykonanej pracy, to produkcja ta musi spędzić na „stole deweloperskim” więcej czasu, niż pierwotnie zakładano.

Nowe The Last of Us zalicza opóźnienie - ilustracja #1

Źródło: Twitter / Naughty Dog.

Przypomnijmy, iż The Last of Us: Factions – jak branżowe media zwykły roboczo tytułować tę pozycję, sugerując się nazwą trybu multiplayer z „jedynki” – zostało oficjalnie ogłoszone podczas Summer Game Fest 2022. Dowiedzieliśmy się wtedy, że ma być to produkcja stricte sieciowa, niepozbawiona jednak nietuzinkowej fabuły, która jest fundamentem tej postapokaliptycznej serii.

Studio Naughty Dog zapewniało, iż w 2023 roku usłyszymy więcej na temat gry. Wygląda na to, że właśnie otrzymaliśmy ów komunikat. Z pewnością zarówno gracze, jak i deweloperzy liczyli na nieco lepszą wiadomość, ale biorąc pod uwagę trwający sezon fatalnych premier, za które twórcy muszą przepraszać, lepiej chyba będzie cierpliwie poczekać.

Niejako na pocieszenie w komunikacie deweloperów znalazło się również przypomnienie o tym, że pracują oni także nad innymi projektami, w tym nową grą single player. Więcej konkretów mamy poznać „wkrótce”, choć – z uwagi na decyzję Naughty Dog o nieujawnianiu nadchodzących produkcji zbyt wcześnie – nie liczyłbym, że zostaną one ogłoszone np. podczas któregoś z czerwcowych pokazów.

Sieciowe The Last of Us ma się ukazać na PS5. Niewykluczona jest jednak również wersja na PlayStation 4.

  1. Oficjalna strona internetowa studia Naughty Dog

Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków.
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką.
Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCo dalej z komisją ds. wypływów rosyjskich. “Wszystko w rękach prezydenta. Wydaje się, że nigdy nie miał łatwiejszego zadania”
Następny artykuł“Безумовно, побачимо”: промоутер відповів на запитання про завершення кар'єри Ломаченка після поразки від Хейні