A A+ A++

Przemysł 4.0 w Polsce wciąż jest zjawiskiem słabo rozpoznanym z prozaicznej przyczyny: mało rodzimych firm na poważnie potraktowało to wyzwanie. Jedną z nielicznych, która kompleksowo podeszła do wyzwania stawianego przez nowe biznesowe trendy, jest Amica. Na rodzimym gruncie jej projekt Amica 4.0 to najlepsze studium przypadku, na którym można śledzić przebieg takiej transformacji ku nowoczesności.

Z jednej strony to kwestia samej metody procesu, podzielonego na trzy podstawowe etapy: pierwszym było nakreślenie funkcjonalności docelowego rozwiązania (hasło: „think big”), drugim jest walidacja rozwiązań w małej skali (czyli „start small”), a na końcu przyjdzie czas na szybkie wdrożenie potwierdzonych rozwiązań we wszystkich spółkach Grupy („escalate fast”). Inna kwestia to obszary, w których transformacja przebiega.

Zaczęło się od dziesięciu pilotaży, które zostały bardzo symetrycznie rozłożone po całej firmie: trzy z nich dotyczą obszaru współpracy z klientem. Kolejne trzy związane są z optymalizacją łańcucha wartości, następne trzy wprowadzają automatyzację procesów wewnętrznych oraz produkcji, a jeden dotyczy zmian w infrastrukturze IT.

Amica 4.0

To jednak rodzaj rozgrzewki, a Amica 4.0 docelowo ma objąć całą firmę, która wyznaczyła sobie siedem tzw. wektorów konkurencyjnych.

Poza takimi kwestiami jak automatyzacja procesów produkcyjnych czy wykorzystanie sztucznej inteligencji w zaopatrzeniu i budowaniu łańcucha dostaw, dużo jest tu zbierania danych i zaawansowanej analityki. Obejmuje to m.in. skuteczniejszą i lepiej celowaną komunikację z klientem, badanie opinii konsumenckiej, a na końcu przetwarzanie tych informacji jako bazy do podejmowania decyzji biznesowych. Schemat wydaje się dość ogólny, ma jednak bardzo istotny cel: lepsze projektowanie produktów z wykorzystaniem szeroko zebranej i lepiej przetworzonej wiedzy.

– Warto tu zacząć od przyjrzenia się cyklowi życia produktu – który składa się z procesu projektowania, przygotowywania produkcji, produkcji, sprzedaży, serwisowania i wycofania produktu ze sprzedaży – bo jest on bardzo podobny do cyklu zachowania użytkowników końcowych. Budowa zaawansowanych interakcji na każdym z tych etapów pozwoliłaby nam na bieżące uzyskiwanie od nich informacji, co w naszych produktach powinno się zmienić. Do tego potrzebne są bliższe relacje klientów z działem serwisowym, wykorzystanie technologii IoT (poprzez np. aplikację o wyrobach) oraz stworzenie platformy do zarządzania danymi dotyczącymi kontaktów z naszymi klien … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZrównoważona rewolucja na rynku finansowym
Następny artykułPlotki na temat końca fabryk są przesadzone