A A+ A++

Data dodania: 2020-03-18 (11:17) Komentarz surowcowy DM BOŚ

Notowania ropy naftowej nadal pozostają pod presją podaży. Cena amerykańskiej ropy naftowej WTI zeszła już nawet poniżej 27 USD za baryłkę, podczas gdy notowania europejskiej ropy Brent przebiły wyraźnie w dół barierę na poziomie 30 USD za baryłkę. Tym samym, notowania ropy zeszly na nowe tegoroczne minima i testują już minima z początku 2016 roku.

Rynek ropy naftowej jest już mocno wyprzedany, co stwarza coraz większe szanse na wyhamowanie zniżek. Niemniej, zmienność na tym rynku pozostaje duża, a inwestorzy na globalnych rynkach finansowych nadal wykazują chęć ucieczki od ryzyka. Nastawienie risk-off nie sprzyja natomiast stronie popytowej na rynkach surowcowych – zwłaszcza gdy bierzemy pod uwagę surowiec tak mocno powiązany z koniunkturą jak ropa naftowa.

Na razie rządy krajów i banki centralne prześcigają się w propozycjach coraz to nowych działań wspierających lokalne gospodarki, a tym samym – także całą globalną gospodarkę. Jednocześnie, ograniczenia w podróżowaniu, handlu i kontaktach społecznych są największe od czasów II wojny światowej – a to niewątpliwie przełoży się na popyt na ropę naftową.

Wpływ koronawirusa na popyt na ropę zaczyna być powoli widoczny w oficjalnych danych. Japonia podała, że w lutym br. import ropy naftowej do tego kraju spadł o 9% w ujęciu rdr. W kolejnych tygodniach coraz więcej tego typu informacji może się pojawiać.

Jednocześnie, w Stanach Zjednoczonych widać już wyraźnie, że niskie ceny ropy naftowej będą miały istotny wpływ na produkcję. Kolejne firmy z branży łupkowej informują o planach wysłania sporej części pracowników na przymusowe urlopy oraz o ograniczeniu produkcji. W przypadku niektórych firm może pojawić się także groźba upadłości. Ten czynnik jest obecnie główną nadzieją dla inwestorów na odwrócenie się tendencji spadkowej na rynku ropy naftowej.

Irak wzywa do spotkania OPEC+

Nie można zupełnie wykluczyć, że wsparcie dla strony popytowej na rynku ropy naftowej nadejdzie jednak ze strony kartelu OPEC. Iracki minister ds. ropy naftowej, Thamer al-Ghadhban, wezwał sygnatariuszy porozumienia naftowego do pilnego spotkania w celu przeanalizowania wszystkich możliwych sposobów na ustabilizowanie notowań ropy naftowej.

Dla przypomnienia – gwałtowna przecena ropy naftowej miała miejsce tuż po tym, jak producenci z i spoza kartelu, łącznie nazywani OPEC+, nie zdołali dojść do kompromisu w sprawie potencjalnych limitów produkcji ropy naftowej na kolejne miesiące, doprowadzając tym samym praktycznie do upadku porozumienia naftowego.

Po fiasku negocjacji odbywających się na początku marca, Arabia Saudyjska ogłosiła zamiar znaczącego zwiększenia produkcji ropy naftowej od kwietnia. Na podobny krok zdecydowały się Zjednoczone Emiraty Arabskie. Te decyzje pogrążyły notowania ropy naftowej, uderzając we wszystkich producentów – w tym w Rosję, która na spotkaniu OPEC+ miała odmienne zdanie niż kraje kartelu OPEC.

Polaryzacja stanowisk w kwestii limitowania produkcji ropy sprawia, że obecnie ciężko będzie państwom OPEC+ powrócić do rozmów. Niemniej, niskie ceny ropy nie opłacają się nikomu, więc nie można tego scenariusza całkowicie wykluczyć.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł16 osób objętych kwarantanną w powiecie mrągowskim. 5 z podejrzeniem zakażenia przebywa w szpitalu w Ostródzie
Następny artykułRybnik to kolejne miasto, które zawiesza opłaty za parkowanie