Po trudnym sezonie 2022, McLaren wyznaczył sobie za cel na ten rok powrót na czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Szef formacji z Woking – Andrea Stella wskazywał, że powinni włączyć się do walki o miano najlepszych z reszty stawki, ale czołowa trójka będzie raczej poza ich zasięgiem.
Lando Norris, który rozpoczyna już piąty rok współpracy z McLarenem, przyznaje, że realistycznie powinni podchodzić do swoich ambicji.
– Myślę, że te kilka lat temu dokładnie wiedziałem, w jakim jesteśmy położeniu i dokąd dotrzemy za parę sezonów oraz w najbliższej przyszłości – powiedział Norris.
– Biorąc pod uwagę miejsce, w którym jesteśmy obecnie, realistycznie oczekujemy dobrego roku i dużych postępów. Ambicji nam nie brakuje – kontynuował. – Bez względu na to, jak zaczniemy sezon, chcę wierzyć, że pójdzie nam lepiej, gdyż początek ubiegłego okazał się bardzo trudny. Obyśmy znów włączyli się do walki na czele środka stawki, który nam trochę odjechał w zeszłym roku.
23-latek sugeruje, że Alpine będzie znów ich poważnym rywalem, ale wskazuje także na Astona Martina, który liczy na znaczne postępy ze swoim nowym bolidem AMR23 i pokłada także dużą wiarę w Fernando Alonso.
– Aston Martin miał kilka dobrych występów (w poprzednim sezonie), a czasami nawet radził sobie lepiej. Alpine oczywiście pokonało nas i zajęło nasze miejsce w klasyfikacji konstruktorów – dodał.
Zadziwiająco długi kontrakt Norrisa
Mistrz świata Formuły 1 z 2009 roku Jenson Button przyznaje, że jest zaskoczony, że jego rodak zdecydował się podpisać wieloletni kontrakt z McLarenem.
Brytyjczyk dołączył do ekipy z Woking w 2019 roku i od tego czasu sześć razy gościł na podium. W ubiegłym sezonie ogłoszono, że przedłużył umowę z zespołem, wiążąc się z nim co najmniej do końca kampanii 2025.
Button, który spędził swoje ostatnie lata w F1 z McLarenem, mówi, że nadszedł czas, aby Norris zaczął wreszcie walczyć o zwycięstwa w grand prix.
– Byłem zaskoczony, kiedy podpisał tak długoterminowy kontrakt – powiedział Button na antenie Sky Sports. – W tym sporcie nie przewidzisz która ekipa będzie dysponowała zwycięskim samochodem. Sam talent nie wystarczy, aby rywalizować w czołówce.
– Można pomóc swojej formacji w rozwoju, ale trzeba zasiadać w konkurencyjnym bolidzie, aby wygrywać wyścigi, a McLaren do tej pory takiego nie przygotował – dodał.
– Radzą sobie dobrze, ale w tym momencie kariery konieczne jest posiadanie zwycięskiej maszyny. W każdym razie zobaczymy co wydarzy się w najbliższym okresie. Mam nadzieję, że McLaren, Alpine i Aston Martin znajda się bliżej pierwszej trójki, a nawet jej zagrożą. Właśnie po to były pomysły z limitem budżetu, czy ograniczeniem czasu poświęconego na testy w tunelu aerodynamicznym w kolejnym roku dla najmocniejszych ekip z wcześniejszej kampanii. Liczę, iż w sezonach 2023 i 2024 zaczniemy dostrzegać płynące z tego korzyści.
– Lando ma jeszcze dużo czasu. Wciąż jest młody i bardzo szybki. Jego nowy partner Oscar Piastri także jest bardzo utalentowany. Fakt, że debiutuje w Formule 1 w konkurencyjnym samochodzie przełoży się na presję na nich obu – podsumował.
Video: Prezentacja McLarena MCL60
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS