Poniedziałkowy handel przynosi niewielkie zmiany w przestrzeni FX i taka sytuacja może utrzymać się do końca dnia. Powodem jest niższa płynność z racji święta pracy w USA i Kanadzie. Na szerokim rynku widać jednak, że dolar nie może obrać konkretnego kierunku, co pokazuje, że o rozstrzygnięciu zdecydują dopiero kolejne dane makro z USA – kluczowe będą indeksy ISM i dane Departamentu Pracy. Dzisiaj rano nieco nerwowo jest w temacie Chin po tym, jak opublikowany jeszcze w sobotę rano rządowy indeks PMI dla przemysłu spadł w sierpniu do 49,1 pkt., co odebrano jako sygnał utrzymujących się problemów w tamtejszej gospodarce.
Dzisiaj w kalendarzu mamy jeszcze finalne odczyty indeksów PMI dla przemysłu z krajów strefy euro za sierpień (do godz. 10:00), a także analogiczne dane dla Wielkiej Brytanii o godz. 10:30. W tematach makro ożywienie przyjdzie dopiero jutro razem z indeksami PMI i ISM dla amerykańskiego przemysłu.
EURUSD – możliwe kosmetyczne odbicie
Para EURUSD zaliczyła kilka sesji spadkowych w ubiegłym tygodniu i dzisiaj rano próbuje nieco odbijać. Skala ruchu nie jest jednak duża, a euro ma dzisiaj gorszą prasę przez wyniki wyborów w dwóch wschodnich landach w Niemczech, gdzie zwyciężyli eurosceptycy. Technicznie jednak jest pole do kontynuacji odreagowania w kolejnych godzinach, jeżeli nie przeszkodzą w tym planowane do godz. 10:00 odczyty indeksów PMI dla przemysłu. Wynika to z faktu mniejszej płynności i braku “wskazówek” zza Oceanu – dzisiaj jest święto w USA. Silny opór to już okolice 1,11. W kolejnych dniach nadal większe jest ryzyko kontynuacji przeceny, gdyż inwestorzy nie będą pewni danych z USA, jakie nadejdą w tym tygodniu (już jutro po południu poznamy odczyt przemysłowego ISM). Mocne wsparcie to okolice 1,1000-1,1025.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS