Dodano: 14 października 2022 10:17
O wielkiej nieodpowiedzialności 75-letniego kierowcy mówią wałbrzyscy policjanci. Mężczyzna w Jaworze był uczestnikiem kolizji, tam uszkodził swój samochód. Po zderzeniu, bez pokrywy silnika i tylko na trzecim biegu postanowił jednak dojechać do Wałbrzycha. Na dodatek, w samym Wałbrzychu kierowca nie zatrzymał się przed przejściem, omal nie potrącił przechodniów, a policjantom tłumaczył, że robił wszystko by nie zatrzymywać auta ze względu na jego uszkodzenia, bo chciał nim dojechać do domu.
– Było po godzinie 16:00, kiedy na ul. Wrocławskiej wałbrzyscy policjanci „drogówki” zauważyli kierującego poruszającego się samochodem osobowym z uszkodzonym zderzakiem i bez pokrywy silnika. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać mężczyznę do kontroli drogowej. Zanim jednak to zrobili, starszy mężczyzna zdążył jeszcze ominąć pojazd, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych celem ustąpienia pierwszeństwa pieszym, i prawie rozjechał nim przechodzących przez jezdnię ludzi – informuje wałbrzyska policja.
Zatrzymany ostatecznie 75-latek tłumaczył, że w Jaworze był uczestnikiem kolizji. Jego samochód wjechał pod ciężarówkę. Mężczyzna, zamiast skorzystać z pomocy drogowej, do Wałbrzycha postanowił przyjechać rozbitym autem. Musiał jednak jechać cały czas na trzecim biegu, bo w czasie kolizji uszkodził skrzynię biegów.
– Mężczyzna w ogóle nie pomyślał o bezpieczeństwie podczas jazdy, dlatego też funkcjonariusze ruchu drogowego odebrali mężczyźnie elektronicznie dowód rejestracyjny za uszkodzenia samochodu, zakazali mu dalszej jazdy oraz nałożyli na 75-latka dwa mandaty karne w łącznej kwocie 1600 złotych za popełnione wykroczenia drogowe. Na szczęście w tym przypadku nie zakończyło się wypadkiem, ale gdyby tak się stało, mógłby to być wypadek śmiertelny z udziałem pieszych – informuje policja.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS