A A+ A++

Starosta powiatu buskiego skarży się, że kierowany przez niego samorząd został sam z problemem niebezpiecznych odpadów. Koszty są ogromne i spadają na barki powiatu, który kilka lat temu zgodził się prowadzić takie miejsce.

– Otrzymałem pismo od spółki. Dziennie żądają od nas 1 tys. zł plus VAT – mówił Jerzy Kolarz, starosta buski, przewodniczący Konwentu Powiatów Województwa Świętokrzyskiego.

Głos w tej sprawie zabrał podczas czwartkowej sesji Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego, w punkcie dotyczącym aktualizacji planu zagospodarowania odpadami. Starosta buski poruszył problem składowiska odpadów niebezpiecznych, które od kilku lat funkcjonuje w Rzędowie w powiecie buskim. Jak opowiadał starosta, służby skierowały tam trzy naczepy zatrzymane w cegielni i kamieniołomie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolska osiąga porozumienie w negocjacjach dotyczących kwot połowowych na Morzu Bałtyckim
Następny artykułZaproszenie dla najmłodszych na pełen przygód spektakl “Kolory Jesieni”