A A+ A++

Pełen ideałów, chodzący swoimi ścieżkami, zawsze mający w sercu wildecką zieleń i ład przestrzenny. Są ludzie, których odejście zostawia pustkę – mówi Dorota Bonk-Hammermeister, przewodnicząca RO Wilda i miejska radna.

“Niech ci co ustalają rozkłady jazdy robią to lepiej,
ja zaś zajmę się tym, by być szczęśliwym całe życie.”*

Jest grudzień 2013 roku. Tomek Genow, mieszkaniec poznańskiej Wildy w nocy, przed swoim domem zostaje zatrzymany z sekatorem w ręce przez policję. Wyprowadza psa na wieczorny spacer, gdy zauważa obok zawieszone nielegalnie reklamy sklepu meblowego. Zrywa je, bo ma dość pstrokacizny i chce oczyścić wspólną przestrzeń z nielegalnych banerów.

Wtedy jeszcze za powieszenie reklam bez zgody miasta prawo kary nie przewiduje. Za to Genow zostaje zatrzymany przez patrol policji i oskarżony o kradzież. Noc spędza na komisariacie. Sprawa trafia do sądu, kończy się naganą. Ale poznaniak otrzymuje głosy wsparcia z całej Polski.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułParyż 2024. Rywalki Polek nie przeszły testów płci na mistrzostwach świata
Następny artykuł80. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego z głośną próbą syren alarmowych w Przemyślu