“Prosimy seniorów powyżej 70. roku życia, którzy nie świadczą pracy o nieprzemieszczanie się, w miarę możliwości o pozostanie w domach” – apelował w piątek premier Mateusz Morawiecki. Okazuje się jednak, że rozporządzenie, które reguluje najnowsze obostrzenia związane z sytuacją epidemiczną, wprost zakazuje seniorom wychodzenia z domu.
Rozporządzenie wprowadza zakaz przemieszczania się osób, które ukończyły 70. rok życia z trzema wyjątkami. Dotyczą one:
1) wykonywania czynności zawodowych lub służbowych;
2) zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego;
3) sprawowania lub uczestniczenia w sprawowaniu kultu religijnego, w tym czynności lub obrzędów religijnych
Analogiczne zapisy obowiązywały podczas wiosennego lockdownu.
– Niestety, i to już jest standard w tych przepisach, które dotyczą ograniczeń praw i wolności obywatela w czasach epidemii, ta restrykcja, która dotyczy poruszania się seniorów została wydana bez właściwej podstawy prawnej i jest sprzeczna z konstytucją – mówi w rozmowie z gazetaprawna.pl adwokatka Sylwia Gregorczyk-Abram. – Wszystkie ograniczenia, które dotyczą poruszania się powinny znajdować się w ustawie, a nie w rozporządzeniu czy na konferencji prasowej premiera Morawieckiego. Tymczasem w ustawie o chorobach zakaźnych mamy dwa przepisy, które dotyczą poruszania się: jeden mówi o sposobie poruszania się, a drugi jest zakazem przebywania w określonych miejscach i obiektach – wydane rozporządzenie nie dotyczy żadnego z nich. Jeśli ustawodawca chce zakazać poruszania się, to powinien zrobić to porządnie, zgodnie z zasadami zapisanymi w konstytucji – mówi adwokatka i dodaje: „Podobnie rzecz ma się ze zgromadzeniami spontanicznymi, których zakaz znalazł się w tym rozporządzeniu, a powinien w ustawie”.
– Rozporządzenie jest aktem, który nakłada określony obowiązek. W tym zakresie … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS