Drużyny Jaguara oraz Pogoni znajdują się w czołówce IV ligi pomorskiej. Po rozegraniu sześciu spotkań drużyna z Gdańska ma 13 punktów i 4. miejsce w tabeli. Tuż za nią jest zespół z Lęborka – prowadzony przez Mateusza Michniewicza, syna byłego selekcjonera reprezentacji Polski – który ma trzy punkty mniej. W bezpośrednim spotkaniu, które zostało rozegrane w sobotę 7 września, padł remis 1:1.
Skandal w Lęborku na meczu IV ligi. Miejscowi kibole pobili prezesa Jaguara Gdańsk?
Pojawia się jednak zasadne pytanie, czy to spotkanie nie powinno zostać przerwane. Jak informuje portal trojmiasto.pl w 60. minucie meczu doszło do skandalicznej sytuacji. Kibice drużyny gospodarzy mieli wtargnąć na sektor, w którym znajdowali się fani Jaguara Gdańsk i… pobili właściciela tej drużyny. Zabrali też szaliki oraz flagi fanom tego zespołu.
“Interweniować musiała policja. Mecz został przerwany. Miejscowi kibice przez cały mecz wulgarnie obrażali graczy Jaguara. Odpalali również race. Nad kibicami nie zapanowali, ani delegat, ani sędziowie” – informuje serwis.
Co jest dość zrozumiałe, Jaguar nie chciał kontynuować gry. Drużyna miała przekazać to delegatowi PZPN, który stwierdził, że… nie ma podstaw do przerwania spotkania i mecz ma być kontynuowany. “Przedstawiciele Jaguara zapowiedzieli, że tak nie zostawią tej sprawy, że złożą odwołanie od tego meczu” – dodaje trojmiasto.pl.
Jaguar domaga się też reakcji od Pogoni Lębork. Na Twitterze krótko po zakończeniu spotkania pojawił się wpis tej drużyny o takiej treści: “Czy Pogoń Lębork jakoś odniesie się do skandalicznego zachowania kibiców waszego Klubu i uderzenia właściciela klubu Jaguar Gdańsk podczas dzisiejszego meczu?”
Apel do Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. “Co musi się stać złego?”. Dostaliśmy odpowiedź
W pomeczowym komentarzu na Facebooku do całej sprawy odniósł się też Adam Duda – były napastnik Lechii Gdańsk, a obecnie gracz Jaguara. Wystosował on apel do Pomorskiego Związku Piłki Nożnej oraz jego prezesa – Radosława Michalskiego.
“Czy są Państwo zwrócić uwagę i zadbać o bezpieczeństwo na stadionach tak, aby piłka nożna na Pomorzu łączyła i zachęcała lokalną społeczność do przeżywania zdrowych i pozytywnych emocji? Niestety po raz kolejny w Lęborku zostaje pobity pracownik klubu gości, tym razem podczas trwającego meczu co bardzo niekorzystnie wpływa na morale grającego zespołu i wiele postronnych osób (w tym dzieci, kobiety, starsi ludzie), którzy wybrali się na mecz, spędzić czas w sportowej i piłkarskiej atmosferze musi oglądać obrazy związane z agresją, przemocą co wiąże się z dużym stresem a niekiedy z traumą. Nie wspominając o stanie zdrowia poszkodowanych w dniu dzisiejszym (…). Co musi się stać złego, aby bezpieczeństwo stało się naszym priorytetem, a sport, w tym wypadku piłka nożna, kojarzyła nam się tylko ze sportową rywalizacją, pozytywnymi emocjami a piłka nożna mogła już tylko łączyć, a nie dzielić” – pyta napastnik.
Skontaktowaliśmy się z Gerardem Sobeckim z Komisji ds. Bezpieczeństwa na Obiektach Piłkarskich Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. Zostaliśmy poinformowani, że szczegółowy raport delegata z tej sytuacji pozna dopiero w poniedziałek. Zapytaliśmy o żądania zawodników Jaguara dotyczące przerwania meczu. – Ja miałem ważniejsze mecze. Ja miałem Lechię z Legią i też nie przerwałem dwóch meczów. Też pisała prasa. Są bardzo ważne szczegóły, żeby przerwać mecz – usłyszeliśmy. – Jak można przerwać mecz, jak kibice przeszli, zeszli i wszystko było spokojnie, to można mecz prowadzić – dodał. Po tym jak pojawi się pełny raport delegata, zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Gerard Sobecki przekazał, że Komisja Dyscyplinarna ma się zebrać w środę 11 września.
W kolejnej kolejce Jaguar Gdańsk zagra u siebie z Chojniczanką. Pogoń Lębork zmierzy się na wyjeździe z KP Starogard Gdański.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS