Z relacji pokrzywdzonej konsumentki wynika, że już podczas pierwszej rozmowy telefonicznej telekonsultant twierdził, że reklama w TV jest droga, więc firma chce ten wspaniały produkt dać ludziom, aby przetestowali i reklamowali go wśród rodziny i znajomych. Ekspres miał być ciśnieniowy, z wbudowanym młynkiem, który przygotowuje różnorodne kawy. Rozmówca zapewniał kilkakrotnie, że nie będzie żadnej sprzedaży kołder, garnków itp. Jest to tylko reklama i podczas spotkania zostanie wręczony ekspres.
– Przez wiele lat nie chodziłam na żadne spotkania. Tym razem uwierzyłam. To był mój błąd – mówi rozgoryczona pokrzywdzona. – Spotkanie przebiegało głośno i szybko. Prowadzący byli tak dobrze zorganizowani, że nagle zostałam wylosowana jako ich ambasador, do promowania produktów: pościeli, garnków, masażera, odkurzacza, szybkowara i wyciskarki – relacjonuje pokrzywdzona. – Również „nagle” okazało się, że wszystkie te produkty dostaję za darmo, a każdy kosztował 4-7 tys. zł. Całość to koszt 37 tys. zł. Miałam zapłacić tylko za masażer w promocji, w kwocie 10.700 zł. Zaprotestowałam mówiąc, że nie stać mnie na taki zakup – tym bardziej, że masażer już posiadam (jest tani, ale dobry), kołdrę i garnki też mam i więcej ich nie potrzebuję. Prezenterka (wyszkolona) tak zmanipulowała mnie i męża, że ostatecznie podpisałem umowę na kwotę 10.700 zł. Niebawem okazało się, że mam do zapłaty… aż 15 tys. zł. Ochłonęłam dopiero w domu, obstawiona niepotrzebnymi produktami… Zadzwoniłam tego samego dnia do pani prezenterki twierdząc, że rezygnuję, że mam do tego prawo. Tymczasem, rozmówczyni stwierdziła, że zabiorą ode mnie produkty, ale dwa muszę kupić. Zapłaciłabym wtedy około 10.000 zł. Nie zgodziłam się mówiąc, że zostałam już na wstępie oszukana, a ekspres dostałam zwykły, przelewowy, maleńki za 50 zł. Powiedziano mi, że do ludzi dzwoni firma zewnętrzna, którą oni wynajmują, więc ktoś inny mnie okłamał przez telefon. Zostałam postraszona sądem, a chcę nadmienić, że wysłałam tej firmie cały towar i oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Mam nadzieję, że to już koniec tej przygody.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS