A A+ A++

Uratować biznes mogą negocjacje ze skarbówką, urzędem gminy i pracownikami – mówią eksperci.

Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania proponowaną przez rząd tarczą antykryzysową. Krytykują brak szerokich zwolnień z danin (we wtorek Sejm odrzucił poprawki Senatu dotyczące m.in. zwolnienia firm z zaliczek) oraz elestycznych procedur.

– To wygląda na żart. Ten, kto będzie chciał skorzystać z tarczy, utonie w biurokracji – mówi Przemysław Ruchlicki, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej. Podaje przykład dofinansowania do wynagrodzeń pracowników. – Problemem są skomplikowane wymogi formalne. Część firm zrezygnuje z ubiegania się o pomoc, bo trudno im będzie uzyskać informację, jak złożyć wniosek i do którego urzędu go skierować.

Dlatego eksperci radzą, by już teraz, niezależnie od tarczy antykryzysowej, korzystać z dostępnych możliwości.

– Obowiązujące przepisy przewidują wiele rozwiązań pozwalających poprawić płynność finansową. Przedsiębiorcy korzystają teraz najczęściej ze składania wniosków o odroczenie terminu płatności podatku lub rozłożenie na raty – mówi ekonomista Paweł Lewandowski, który zajmuje się doradztwem biznesowym. Podkreśla, że takie pismo powinno trafić do urzędu przed terminem zapłaty daniny, bo potem przekształci się ona w zaległość. Wówczas można się starać o umorzenie zaległości.

Czytaj także:

Instrukcja dla urzędów

– Warto też wnioskować o zwrot VAT i o uwolnienie środków z rachunku VAT, na który trafia kwota podatku w wyniku stosowania podzielonej płatności – mówi Lewandowski.

Ministerstwo Finansów przygotowało wytyczne dla urzędów skarbowych w związku z epidemią. „Pomoc dla podatników jest priorytetem. Wnioski ulgowe, ale również zwroty podatków, szczególnie zwroty VAT czy zwalnianie rachunków split payment, są rozpatrywane w pierwszej kolejności” – podaje resort.

Mecenas Jarosław Ziobrowski, adwokat i partner w kancelarii Kurpisz Ziobrowski, chwali, że to dobry sygnał, ale wytyczne powinny być bardziej konkretne.

– Zwykle wnioski o przesunięcie terminu płatności rozpatrywane są od miesiąca do dwóch w skomplikowanych sprawach. Na czas epidemii trzeba ustalić przyspieszony termin – dodaje. Podpowiada, że w uzyskaniu pozytywnej decyzji urzędu pomoże szczegółowe przedstawienie sytuacji firmy. Przedsiębiorca powinien wykazać, w jaki sposób epidemia zachwiała jego płynnością finansową, i przedstawić potwierdzające to dokumenty. Wiele zależy od branży. Największe szanse na umorzenie mają te firmy, które ucierpiały najbardziej, np. turystyczne czy gastronomiczne.

Mecenas Jacek Matarewicz, adwokat z Kancelarii Ożóg Tomczykowski, obawia się jednak, że urzędy wykorzystają trudną sytuację do przedłużania terminu wydawania decyzji. Na razie przedsiębiorcy, którzy złożyli wnioski zaraz po rozpoczęciu kryzysu, są proszeni o ich uzupełnienie.

– Urzędy skarbowe wzywają ich, by uprawdopodobnili spadek przychodów w związku z koronawirusem – mówi mec. Matarewicz.

Paweł Lewandowski podpowiada, że firmy mogą się starać także o odroczenie zapłaty podatku od nieruchomości (jest pobierany przez gminy).

– Często podejście samorządów jest pozytywne. Zależy im na lokalnym biznesie – mówi.

Trzeba się dogadać

Duże znaczenie ma teraz współpraca z kontrahentami, którzy też mają problemy z płynnością.

– Tu liczy się wola porozumienia. Można np. umówić się na odroczenie zapłaty – mówi Lewandowski.

Przemysław Ruchlicki radzi też, by przedsiębiorcy, nie czekając na rozwiązania ustawowe, sami ustalili z pracownikami zmianę warunków zatrudnienia.

– Doświadczony pracownik to skarb, szczególnie gdy trzeba będzie na nowo rozkręcać biznes. Dlatego, by uni … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWidzewa sposób na nudę, czyli foto-przeróbki i pieczenie chleba
Następny artykułJuż tylko kilkaset złotych potrzebne do zamknięcia zbiórki strażaków z Poręby Spytkowskiej