A A+ A++

Więcej już nie podniosą ręki na swoich bliskich, nikogo już nie skrzywdzą – lubińska policja zatrzymała trzech młodych mężczyzn, którzy stosowali przemoc domową. Cała trójka trafiła na policyjny „dołek” i zostanie pociągnięta do odpowiedzialności. Dzięki temu ich bliscy w końcu mogą odetchnąć.

Jak informuje aspirant Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego KPP w Lubinie, policjanci każdego dnia podejmują liczne interwencje domowe, które niejednokrotnie dotyczą przemocy w rodzinie.

– Takie sytuacje wymagają natychmiastowego i stanowczego działania. Mundurowi reagują na każde zgłoszenie dotyczące zachowań przemocowych. Naszym głównym celem jest w takich przypadkach zabezpieczenie osób, wobec których istnieje podejrzenie, że są dotknięte przemocą w rodzinie oraz odizolowanie sprawcy – podkreśla policjant.

Zaledwie w ciągu dwóch dni funkcjonariusze zatrzymali trzech mężczyzn w wieku do 19 do 37 lat, którzy stosowali przemoc wobec domowników. Dodatkowo najmłodszy z zatrzymanych, w trakcie interwencji i zatrzymania dopuścił się jeszcze znieważenia policjanta, za co usłyszał dodatkowy zarzut.

– Wszyscy zatrzymani trafili na policyjny „dołek” i zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Wobec mężczyzn Prokuratura Rejonowa w Lubinie – na wniosek lubińskiej policji – zastosuje środki zapobiegawcze, celem zabezpieczenia osób doznających przemocy. Za przemoc domową sprawcom grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – informuje aspirant Pawlik.

Wszystkie osoby trafiły do policyjnej celi i czekają na wykonanie z nimi czynności procesowych. Dodatkowo na wniosek lubińskiej komendy Prokuratura Rejonowa w Lubinie zastosuje wobec osób stosujących przemoc, środki zapobiegawcze w postaci nakazu opuszczenia lokalu mieszkalnego i zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGłosowali jak chcieli – wybrali kogo trzeba czyli znowu o Sądzie Najwyższym.
Następny artykuł“Z niego nic nie będzie” – mówili. A Bartuś chodzi do przedszkola. Koronawirus przeszkadza pomagać