A A+ A++

Choć sezon jeszcze się nie zaczął, prawie codziennie zza oceanu płyną doniesienia o kolejnych kontuzjach, jakie odnieśli zawodnicy NBA. Najnowszym nazwiskiem na liście pechowców jest Jaylin Williams. Koszykarz Oklahoma City Thunder ma z głowy resztę preseasonu, a trenera Marka Daigneaulta czeka ból głowy związany z przemeblowaniem składu w strefie podkoszowej.


Jak poinformowali Oklahoma City Thunder, ich rezerwowy podkoszowy Jaylin Williams doznał naciągnięcia prawego ścięgna udowego, przez co będzie zmuszony opuścić resztę obozu treningowego oraz mecze przedsezonowe. Data jego powrotu nie jest znana, jednak więcej dowiemy się dopiero po zakończeniu preseasonu. Uraz 22-latka może spowodować spore przetasowania wśród wysokich OKC. J-Will (nie mylić z J-Dubem, czyli Jalenem Williamsem) miał rywalizować o minuty za plecami Cheta Holmgrena i Isaiaha Hartensteina, szczególnie, że trener Mark Daigneault ma poważnie rozważać możliwość gry oboma tymi zawodnikami w wyjściowej piątce.

Dla wychowanka Arkansas najbliższy sezon będzie już trzecim na parkietach NBA. W dwóch poprzednich, obu w barwach Thunder, rozegrał łącznie 118 meczów, w których osiągał średnio 4,8 punktu, 4,0 zbiórki i 1,6 asysty na mecz. Trafiał 42,6% wszystkich rzutów z gry, w tym 38,5 z dystansu. Wprawdzie w poprzedniej kampanii jego rola w drużynie spadła w porównaniu do debiutanckich rozgrywek, gdy większość spotkań rozpoczął w pierwszym składzie, to jednak nie da się ukryć, że w Oklahomie wciąż wierzą w gracza o wietnamskich korzeniach. Sam trener Daigneault niejednokrotnie chwalił inteligencję koszykarską swojego podopiecznego, a w szczególności jego komunikację w obronie.

Umiejętność Williamsa w tworzeniu defensywnych schematów drużyny często bywała kluczowa dla strategii meczowej. Dodatkowo, cenną wartość ofensywną dla zespołu stanowi zasięg rzutów podkoszowego, co kontrastuje choćby z bardziej tradycyjnym zestawem umiejętności Hartensteina, prawdopodobnie głównego zmiennika – lub partnera z pierwszej piątki – Holmgrena.

Zdolność J-Willa do rozciągania defensywy przeciwników dzięki rzutom z dystansu to cecha, której raczej brakuje byłemu już zawodnikowi New York Knicks. Tym samym stawia to przed OKC nowe możliwości, według których reprezentant Niemiec i Chet mieliby razem grać w pierwszej linii, zaś Jaylin, jako główny zmiennik, zapewniałby głębię i elastyczność w rotacji. Niestety, przy jego absencji spowodowanej kontuzją podopieczni trenera Daigneaulta nie będą mogli przećwiczyć tych nowych schematów, co w sezonie regularnym może już stanowić pewien problem.

W międzyczasie lukę powstałą przez kontuzję 22-latka będą musieli starać się wypełnić inni zawodnicy. Być może swoją szansę dostaną w tym okresie sprawdzeni latem Alex Reese i Malevy Leons. Mimo wszystko planem A wciąż pozostaje ustawienie z kilkoma wysokimi graczami, gdzie Williams miałby pełnić ważną rolę jako kluczowy rezerwowy. Zanim jednak będzie w stanie wrócić, powinien pozostać zaangażowany w życie drużyny, a odpowiednie poukładanie wszystkich trybów to już zadanie szkoleniowca. Zresztą obaj panowie wzajemnie się szanują i wierzą w swoje umiejętności, czego nie ukrywa również J-Will.

– [Daigneault] jest gotowy na wszystko. Może to dziwne, ale serio tak jest. Zawsze powtarzam, że to inteligentny facet, który doskonale potrafi nas przygotować na każdą możliwą sytuację. Przypomina mi się sytuacja z play-offów, nie pamiętam już czy to był mecz z Mavs czy z Pelicans (to był mecz przeciwko Dallas – przyp. aut.). Byliśmy na parkiecie, a ja podałem przez niemal całe boisko do Cheta, który trafił buzzer beatera. Co ciekawe, ćwiczyliśmy ten schemat tego samego dnia rano. Jakie były na to szanse? To aż dziwne, jak przewidujący potrafi być – chwalił trenera podczas dnia dla mediów.

Na koniec warto przytoczyć jeszcze jedną ciekawostkę. Wielu fanom koszykówki na pewno zdarzało się mylić Jaylina z grającym w tym samym zespole skrzydłowym, o rok starszym Jalenem Williamsem. Obaj gracze trafili do Oklahomy w tym samym roczniku draftu, choć większą rolę pełni ten drugi, o którym mówi się, że w nowym sezonie może nawet znaleźć się w gronie All-Starów. Tymczasem tego lata do NBA trafił… Jaylin Williams. 24-letni silny skrzydłowy z Auburn nie został wybrany w tegorocznym naborze, jednak podczas Ligi Letniej najwidoczniej przekonał do siebie Denver Nuggets, którzy podpisali z nim kontrakt.

Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułReal wygrał, ale stracił gwiazdy?
Następny artykułNorwid zatrzymał Jastrzębski Węgiel