A A+ A++

Dlaczego komisarz Adam Silver tak bardzo nalegał na wprowadzenie hard-capu przy okazji trwających negocjacji nowej umowy zbiorowej? Ponieważ taki system gwarantuje, że ci bogatsi nie będą korzystać ze swojego kapitału jako przewagi w rywalizacji. Tak się jednak nie stanie, więc musimy po prostu przywyknąć. 

W sezonie 2021/22 zespoły NBA ustanowiły nowy rekord płatności z tytułu podatku od luksusu. Rachunek dla siedmiu drużyn zatrzymał się na 481 milionach dolarów. Wcześniejszy rekord wynosił… 173 miliony. Widzimy zatem, że dysproporcja jest znaczącą i w bardzo jasny sposób pokazuje dokąd NBA zmierza. Najbogatsze zespoły są gotowe płacić, jeśli w ten sposób mają stworzyć dla siebie przewagę w walce o mistrzostwo. W tym roku, co dało się przewidzieć, rekord zostanie po raz kolejny poprawiony. 

Według wyliczeń przedstawionych przez Erika Pincusa ze Sports Business Classroom, za sezon 2022/23 podatek od luksusu zapłaci dziewięć drużyn i ten sięgnie 625 milionów dolarów. Na tę liczbę wpłynąć może jeszcze wiele czynników, więc sytuacja jest dynamiczna. Nie spodziewamy się jednak drastycznej zmiany. Brooklyn Nets zwiększyli swój podatek, gdy zdecydowali się zakontraktować na 10 dni Nerlensa Noela. Kwota urośnie ponownie, gdy zdecydują się zapewnić środkowemu drugą umowę na 10 dni. 

1. Golden State Warriors: 168,9 mln dol.
2. Los Angeles Clippers: 140,3 mln dol.
3. Milwaukee Bucks: 79,5 mln dol.
4. Boston Celtics: 65,3 mln dol.
5, Dallas Mavericks: 56,2 mln dol.
6. Phoenix Suns: 53,4 mln dol.
7. Los Angeles Lakers: 35,9 mln dol.
8. Denver Nuggets: 14,2 mln dol.
9. Brooklyn Nets: 11,8 mln dol.

Golden State Warriors w poprzednim sezonie zapłacili 170 milionów, więc i tak mamy tutaj “spadek”. Znacznie więcej zapłacą Los Angeles Clippers oraz Milwaukee Bucks. Ten drugi zespół to ekipa z mniejszego rynku, więc pozwalają sobie na naprawdę spory wydatek w drodze po swoje kolejne mistrzostwo z Giannisem Antetokounmpo. Wyraźnie chcą wykorzystać obecność Greka w rotacji. Według Pincusa, 14,9 miliona dolarów wpadnie z tytułu podatków do Klubów, które go nie płacą, bo takie są regulacje. 

Niewykluczone, że system płac zostanie zmodyfikowany w kolejnym porozumieniu zbiorowym. Nie znamy jednak konkretnych szczegółów. Liga dąży do tego, aby zniechęcić zespoły do bezrefleksyjnego przekraczania progu. Istnieje prawdopodobieństwo, że poza zwiększeniem podatku, mogą zostać wprowadzone dodatkowe “kary” w postaci odbierania wyborów w drafcie. Liga jest w dobrej kondycji finansowej, ale jak widać ma to także inne oblicze, które nie wszystkim się podoba. Na razie kto pieniądze ma, ten po prostu wydaje. 

Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMcLaren w czerwcu chce rozpocząć prace w nowym tunelu aerodynamicznym
Następny artykułMazoch zabrał głos ws. Hajka