A A+ A++

Stephen Curry w wygranym meczu z Oklahoma City Thunder zapisał się na kartach historii Golden State Warriors. Tym razem gwiazdor Warriors wyprzedził legendarnego Wilta Chamberlaina w liczbie celnych rzutów z gry.

W spotkaniu z Oklahoma City ThunderCurry zdobył 38 punktów, trafiając 12 z 20 rzutów z gry (60%). 34-latek rzucił 8 trójek (8/14, 57%). Słynny rozgrywający do znakomitego dorobku punktowego dołożył 8 zbiórek i 12 asyst.

Mecz z OKC z pewnością byłby zapamiętany jako jeden z wielu znakomitych spotkań Curry’ego gdyby nie fakt, że w ważnym elemencie gry wyprzedził jednego z najlepszych koszykarzy w historii klubu. Ostatni mecz Wojowników może nosić miano historycznego spotkania.

Curry przed ostatnim meczem miał na koncie 7210 trafień z gry, co klasyfikowało go na drugim miejscu w dziejach klubu, zaraz za Wiltem Chamberlainem (7216).

Po meczu z Thunder Steph ma już 7222 celnych rzutów z gry. Oczywiście jest to tylko dodatek do rekordów drużynowych, które posiada Curry, co świadczy o tym, jak ważny jest dla klubu. 34-latek jest też liderem Warriors pod względem celnych trójek, zdobytych punktów i rozegranych meczów.

Lider Warriors będzie jeszcze bardziej śrubował swoje rekordy, kontynuując karierę w GSW, z którymi ma podpisaną umowę do końca sezonu 2025/26. Już teraz wielu ekspertów i obserwatorów uważa go za najlepszego gracza w historii klubu.

W kolejnych meczach GSW zmierzą się z Wolves (środa) i Nuggets (czwartek) w spotkaniach jeden po drugim. Z pewnością będzie to kolejna okazja dla Curry’ego, aby dodać jeszcze więcej do swoich statystycznych wyczynów z Dubs i być może pobije kolejny rekord po drodze.

***

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWyjątkowa wystawa uczniów nyskiej szkoły artystycznej
Następny artykułLisa Marie Presley robiła to przed śmiercią. To dlatego tak wyglądała