A A+ A++

Sezon, mógł być przełomowy, znów okazuje się całkowitą klapą. New Orleans Pelicans są obecnie jedną z najgorszych drużyn w całej lidze, choć główną przyczyną takiego stanu rzeczy są kontuzje. W zespole z Luizjany wiele może się jednak zmienić. Wygląda na to, że kierownictwo klubu podjęło decyzję w sprawie przyszłości Ziona Williamsona. Wyklarował się również plan na to, co zrobić z wygasającym kontraktem Brandona Ingrama.


Kiedy przed rozpoczęciem sezonu kierownictwo New Orleans Pelicans finalizowało transfer Dejounte Murraya z Atlanta Hawks wydawało się, że to właśnie on może być brakującym jak dotąd elementem układanki trenera Willie’ego Greena. Minęło jednak półtora miesiąca, a pogrążone przez plagę kontuzji Pelikany zajmują ostatnie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej z miernym bilansem 4-18.

Trudno oczekiwać jednak większych sukcesów od zespołu, który przed długi czas musi radzić sobie bez niemal wszystkich swoich najlepszych zawodników. O problemach zdrowotnych Ziona Williamsona słyszał już najprawdopodobniej każdy sympatyk koszykówki. Minionej nocy amerykańskie media poinformowały, że proces powrotu do pełnej sprawności 24-latka się przedłuży, a jego stan zostanie ponownie oceniony za dwa tygodnie.

Kontuzji nabawił się również Dejounte Murray, który opuścił 17 kolejnych spotkań Pelicans i dopiero niedawno powrócił do aktywnej rotacji. Sporą, trwającą niemal miesiąc przerwę miał też CJ McCollum. Poza składem w dalszym ciągu pozostaje jednak serce i dusza zespołu w osobie Jose Alvarado, a także jeden z najlepszych defensorów ligi Herbert Jones. Zdrowy przez dłuższy czas pozostawał Brandon Ingram, ale od dwóch tygodni również on znajduje się poza grą.

Kiepskie wyniki sprawiają, że sympatycy Pelicans zaczęli coraz odważniej myśleć o wyborze z czołowym numerem przyszłorocznego draftu, który pełny jest ciekawie zapowiadających się talentów. Fatalna seria porażek (obecnie 9 z rzędu) dała również włodarzom czas do namysłu i wydaje się, że podjęli już oni wstępne decyzje.

Shams Charania z ESPN poinformował, że wbrew niedawnym doniesieniom Pelicans nie mają najmniejszego zamiaru zwalniać Ziona Williamsona lub w jakikolwiek sposób pozbyć się jego kontraktu. Klub mógłby zakończyć współpracę z 24-latkiem w najbliższe lato, co miałoby kosztować ich kwotę pomiędzy 0 a 7,9 miliona dolarów. Po powrocie do zdrowia skrzydłowy ma pozostać głównym elementem zespołu, wokół którego budowany będzie projekt NOP.

W zupełnie innej sytuacji znajduje się Brandon Ingram. Kontrakt skrzydłowego wygasa wraz z zakończeniem bieżących rozgrywek i dał on już do zrozumienia, że oczekuje maksymalnego przedłużenia, którego Pelicans nie są jednak skłonni mu zaoferować. Charania sugeruje, że klub nie pozwoli mu wypełnić po prostu kontraktu.

W grę wchodzą zatem dwie opcje. Ingram, który niedawno zatrudnił nową reprezentującą go agencję, może dojść do porozumienia z przedstawicielami Pelicans i złożyć podpis pod nieco mniej korzystną finansowo prolongatą. Jeżeli jednak strony nie znajdą wspólnego języka, to 27-latek ma zostać wymieniony przed trade deadline.

Wymiana w okolicach lutego sprawiłaby, że Ingram byłby mocno ograniczony co do długości i wartości przedłużenia, jakie mógłby podpisać z nowym zespołem. Lepszą decyzją byłoby wówczas wykazanie się cierpliwością i negocjacje w lipcu już jako wolny agent.

W najbliższym czasie Pelicans czeka trudny terminarz, który może zweryfikować kierunek zespołu na resztę sezonu. Podopieczni Willie’ego Greena zmierzą się wkrótce m.in. z Phoenix Suns, Oklahoma City Thunder, Sacramento Kings, Houston Rockets czy New York Knicks.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułXboxa i PlayStation nic nie różni? Szczera diagnoza Shawna Laydena na temat rynku konsolowego
Następny artykułIndiana Jones i Wielki Krąg oficjalnie bez Denuvo. Bethesda zaprzecza doniesieniom