A A+ A++

Dwight Howard jest gotowy wyciągnąć do Shaquille’a O’Neala rękę i zakończyć wiele lat “niejasności” pomiędzy tymi zawodnikami. Wszystko zaczęło się od “Supermana”, czyli jednego z wielu pseudonimów Shaqa, który Howard w czasach gry dla Orlando Magic przejął, nie pytając starszego kolegę o zgodę. 

Odkąd Dwight Howard przeprowadził się do Tajwanu, gdzie kontynuuje swoją karierę, dobry humor go nie opuszcza, co obserwujemy poprzez jego aktywność w mediach społecznościowych. Howard stara się rekrutować do wspólnej gry kolejne gwiazdy, a nawet trenerów, bowiem zachęcał do przeprowadzki Doca Riversa, gdy ten został zwolniony przez Philadelphię 76ers. Zatem Dwight najprawdopodobniej pogodził się z tym, że do NBA już nie wróci, więc czerpie radość z tego, że nadal może grać w koszykówkę. 

W ostatniej rozmowie z FanDuel TV, Howard odłożył żarty na bok i nawiązał do relacji, jakie łączą go z Shaquillem O’Nealem. Panowie przez wiele lat sobie nawzajem dogryzali. Shaq nie był zachwycony faktem, że Howard “pożyczył” sobie pseudonim “Supermana”, co doprowadziło do kilku komentarzy obu panów, które jednoznacznie sugerowały, że za sobą nie przepadają. Teraz Howard chce to wszystko zakończyć i naprostować sytuacje. Wychodzi z założenia, że wszelkie problemy, jakie panowie stworzyli. są niepotrzebne. 

Przez lata mówiłem, że nie mam żadnego beefu z Shaqiem – zaczął. – Myślę, że Chandler [Parsons] też Wam to potwierdzi, że ja chcę wyciągać z życia radość i dawać ją innym. Nie chcę mieć z kimkolwiek konfliktów. Szczerze mówiąc nie wiem, co się dzieje pomiędzy mną i Shaqiem. Musimy iść razem na kolację i o tym porozmawiać. Jesteśmy coraz starsi, więc po prostu zakończmy jakikolwiek beef. Będę na to naciskał – przyznał Howard, który potwierdza, że jest gotów wyciągnąć do Shaqa rękę. 

O’Neal przez wiele lat uderzał w Howarda, czasami bez ostrzeżenia. Mówił o tym, że nie jest do końca przekonany o statusie Hall-of-Famera Dwighta i śmiał się z faktu, że wiele razy w swojej karierze przegrywał. Na pewnym etapie Shaq miał przestać, bo… poprosiła go o to jego matka, ale nawet pomimo tego, od czasu do czasu O’Neal starannie wyprowadza subtelne ciosy. Czy faktycznie pomiędzy koszykarzami może dojść do pojednania? Teraz piłeczka jest po stronie O’Neala, gdyż Howard swoje intencje wyraził jednoznacznie. 

Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZakażenia koronawirusem w Wielkopolsce (27 maja 2023)
Następny artykułMałgorzata Kuś z firmy KUŚ – Jakość i Tradycja została Rzemieślnikiem Roku