– Jest koordynator ratownictwa, on będzie wskazywał, gdzie, w jakim najbliższym szpitalu mogą chorego przyjąć i udzielić mu pomocy medycznej – dodaje Stanisław Kwiatkowski.
Jak już informowaliśmy, na płockiej kardiologii to lekarze tej specjalności zajmują się teraz zakażonymi pacjentami. Ale dwóch spośród nich oraz sześć pielęgniarek też zachorowało na COVID. – Ci, którzy pracują, na razie radzą sobie z problemem, z leczeniem – stwierdził Kwiatkowski
W piątek rano w całym szpitalu było już 87 chorych z dodatnimi wynikami na koronawirusa. 34 osoby, rozlokowane w izolatkach na wszelkich oddziałach, czekały na swoje wyniki.
Najnowsze dane dla epidemiczne dla całej Polski są coraz bardziej zatrważające. Dziś podano, że w ciągu doby przybyło 13 632 nowych zakażeń, zmarło 153 pacjentów. Premier Mateusz Morawiecki ogłosił około południa, że cała Polska staje się strefą czerwoną.
W związku z ogromnym zagrożeniem wprowadzono nowe obostrzenia. Minister zdrowia oceniał, że oto spełnia się czarny scenariusz przebiegu epidemii, ale – co jest prawdopodobne – jeśli niebawem liczba zachorowań dojdzie do 20-25 tys. na dobę, to będzie „gorzej niż czarny scenariusz”.
– Już teraz jesteśmy poza strefą komfortu – stwierdził minister i zapowiedział zamianę szpitali powiatowych na covidowe, a także na covidowe mają być zmieniane oddziały internistyczne w dużych placówkach – żeby dla zakażonych pacjentów pod koniec października było w kraju 30 tys. łóżek.
– Ale nie da się tego rozbudowywać w nieskończoność – przestrzegał szef resortu zdrowia, rekomendując ścisłe stosowanie się do nowych zasad. Jeśli rzeczywiście wszyscy będą zdyscyplinowani, to efekty tego mają być widoczne za 10-24 dni.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS