A A+ A++

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej połączył kilka spraw karnych wobec opozycjonisty Aleksieja Nawalnego i jego współpracowników w jedno duże postępowanie – poinformował jeden z bliskich współpracowników Nawalnego, Iwan Żdanow.

Nowe postępowanie, które Żdanow nazwał „megasprawą karną” łączy kilka odrębnych dotąd oskarżeń o ekstremizm – finansowanie ekstremizmu, kierowanie działalnością ekstremistyczną i udział w niej. Włączono tu również zarzuty dotyczące zalegalizowania środków finansowych.

– Jedyna spośród ostatnich poważnych spraw karnych, która nadal jest odrębna to sprawa dotycząca defraudacji – poinformował Żdanow.

Komitet Śledczy ogłosił we wrześniu, że wszczął czwartą z rzędu sprawę karną wobec Nawalnego, Żdanowa i innego bliskiego współpracownika opozycjonisty, Leonida Wołkowa. Według śledczych Nawalny utworzył nie później niż w 2014 roku grupę ekstremistyczną, a celem jej „działalności ekstremistycznej” była „zmiana podstaw ustroju konstytucyjnego w Federacji Rosyjskiej, destabilizacja bezpieczeństwa społecznego i integralności terytorialnej” kraju. Najwyższy możliwy wyrok przewidziany w kodeksie karnym za takie przestępstwo to 10 lat więzienia.

Służba więzienna uznała Nawalnego za “ekstremistę” i “terrorystę”

Nawalny odbywa wyrok pozbawienia wolności w kolonii karnej za rzekome defraudacje finansowe. W lutym okazało się, że wobec niego, Żdanowa i Wołkowa wszczęto sprawę karną, dotyczącą powołania organizacji społecznej zagrażającej prawom obywateli. Wołkow i Żdanow wyjechali wcześniej z Rosji i mieszkają za granicą.

jb/ belsat.eu wg PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSąd Administracyjny uchylił kolejne uchwały KRS ws. powołań sędziów do Sądu Najwyższego
Następny artykułRoman Szełemej ma wrócić do pracy w szpitalu. Ponad 4 tysiące podpisów pod petycją w tej sprawie