Wkrótce na ławie oskarżonych zasiądzie 53-letni Krzysztof R., który jest podejrzewany o zamordowanie matki i córki z Częstochowy. Do makabrycznej zbrodni, którą żyła cała Polska, doszło 10 lutego 2022 roku. W toku śledztwa mężczyzna usłyszał nie tylko zarzut podwójnego zabójstwa, ale także utrwalania wizerunku nagiej nastolatki oraz dopuszczenia się wobec niej innych czynności seksualnych. Przesłuchany przez prokuratora Krzysztof R. nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. Stwierdził jedynie, że kamerę w pokoju Oliwii owszem zainstalował, ale na prośbę jej matki.
Sprawa od początku jest bardzo tajemnicza. Wszystko zaczyna się 10 lutego 2022 roku. Wtedy to – około godziny 14.45 – 15-letnia Oliwia W. dzwoni do swojej babci mówiąc, że nie może skontaktować się ze swoją 45-letnią mamą – Aleksandrą W. W trakcie rozmowy wychodzi na to, że kobieta miała przebywać na terenie ogródka działkowego przy ulicy Żyznej. Dziewczynka postanawia więc jej poszukać i… również przepada bez wieści. Kontakt z 15-latką również się urywa.
Zaniepokojona babcia dzień później, 11 lutego, o wszystkim informuje policjantów. Okazuje się, że obie kobiety w niewyjaśnionych okolicznościach opuściły swoje mieszkanie przy ulicy Bienia w Częstochowie. Zniknął także ich pies rasy shih tzu. Na pierwszy rzut oka wygląda to tak, jakby wyszły z domu tylko na chwilę. Zostawiły w domu telefony komórkowe, a na parkingu samochód.
Tajemniczym zaginięciem dwóch kobiet żyje niemal cała Częstochowa. O sprawie dyskutują i ci młodsi, i ci starsi. Odbija się ona coraz większym echem również w mediach ogólnopolskich. Z kolei na portalach społecznościowych krążą posty o poszukiwaniach. Internauci wymieniają się wieściami, domysłami, ale i konkretnymi tropami. Prowadzone są akcje w terenie. Uczestniczą w nich setki osób. Aktywnie włącza się rodzina, znajomi, sąsiedzi, a także zwykli mieszkańcy. Jedną z akcji organizuje ojciec zaginionej Oliwii. Do poszukiwań angażowane są psy tropiące. Teren jest sprawdzany również dronem.
Śledczy przeczesują między innymi działki ROD „Przyjaźń”, najbliższą okolicę, a także tereny położone w pobliżu ulic: Gronowej, Poselskiej, Wypalanki oraz Żyznej. Policja wraz ze strażą pożarną sprawdza zbiorniki wodne.
Po trzech dniach od zaginięcia – dokładnie 13 lutego 2022 roku – śledczy zatrzymują 52-letniego Krzysztof R., który może mieć związek z zaginięciem 45-letniej Aleksandry i jej córki, 15-letniej Oliwii. Od razu wiadomo, że to nie wróży nic dobrego – tym bardziej, że sprawa od samego zaginięcia jest tajemnicza i niepokojąca.
W toku śledztwa weryfikowane są dotychczasowe kontakty obu kobiet z zatrzymanym Krzysztofem R., który – jak się okazuje – był ich sąsiadem z działek. Mężczyzna mieszkał tam i wiadomo, że dobrze znał obie zaginione. Choć policja nie odnotowała zgłoszeń gróźb karalnych od zaginionej 45-latki, to w 2019 i 2020 w policyjnych kartotekach widnieje ślad innego zgłoszenia związanego właśnie z Krzysztofem R.
– Babcia 15-letniej Oliwii zeznała, że Aleksandra W. przyjaźniła się Krzysztofem R., który posiadał ogródek działkowy naprzeciwko działki córki. Według świadka około roku przed zaginięciem Aleksandra W. zerwała wszelkie kontakty z Krzysztofem R. – mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Jak udało nam się wówczas ustalić, mężczyzna pomagał kobiecie w pracach na działce, a nawet remontował jej mieszkanie. Wtedy też miał zainstalować w pokoju nastolatki kamerkę, za co usłyszał zarzut bezprawnej instalacji kamery. Tę znalazła policja podczas realizacji czynności związanych z poszukiwaniami kobiet. Do mediów dociera informacja o przedstawieniu zarzutu podejrzanemu.
– Krzysztof R. został zatrzymany pod zarzutem pozbawienia wolności zaginionych kobiet. W wyniku oględzin zawartości jego telefonów ujawniono pliki graficzne, na których znajdował się m.in. wizerunek rozebranej Oliwii W. Natomiast w trakcie przeszukania mieszkania Aleksandry W. ujawniono w pokoju Oliwii W. ukrytą kamerę, zamontowaną w telewizorze. Ponadto stwierdzono, że 13 lutego 2022 roku Krzysztof R. skasował nagrania zarejestrowane przez monitoring na jego działce – wyjaśnia prokurator Tomasz Ozimek.
W toku dalszego śledztwa zabezpieczono zapis monitoringu, na którym zarejestrowano zdarzenia, mające miejsce 10 lutego 2022 roku.
– Z analizy zapisów wynika, że około godz.15.30 na ulicę Telimeny w Częstochowie przyjechał ford focus, z którego wysiadł mężczyzna ubrany w ciemną kurtkę i oddalił się pieszo. Następnie około godz. 17.00 obok forda zaparkował citroen, z którego wysiadł mężczyzna i przepakował rzeczy z citroena do forda. Wśród nich był sprzęt ogrodniczy oraz dwa ciężkie worki. Około godz. 18.45 mężczyzna ponownie podszedł do forda, otworzył go i odjechał – relacjonuje prokurator Tomasz Ozimek.
Ford, którego właścicielką była Aleksandra W. został zarejestrowany przez monitoringi przy trasie DK-1, gdy wieczorem 10 lutego, jechał w kierunku Katowic i z powrotem m.in. w okolicy miejscowości Romanów. To dla śledczych był nowy trop. Zaapelowali oni do świadków, którzy widzieli wspomniany pojazd, o pilny kontakt. Zgłosił się mężczyzna, który miał bardzo istotne spostrzeżenia w tej sprawie…
– 21 lutego 2022 roku w kompleksie leśnym w Romanowie ujawniono zwłoki dwóch kobiet i truchło psa rasy shih tzu. W wyniku badań genetycznych potwierdzono, że były to zwłoki Aleksandry W. i Oliwii W. Na podstawie przeprowadzonych sekcji zwłok ustalono, że przyczyną zgonu obydwu kobiet było gwałtowne uduszenie – wyjaśnia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Oba były częściowo rozebrane i zakopane bardzo płytko – koło metr pod ziemią, pomiędzy drzewami. Z uzyskanej w śledztwie opinii z zakresu badań chemicznych wynika, że ślady w postaci drobnych nitek zabezpieczone w citroenie, należącym do Krzysztofa R., odpowiadają śladom ujawnionym w samochodzie Aleksandry W.
– Z zebranego materiału dowodowego wynika, że Krzysztof R. pozbawił życia Aleksandrę W. na terenie ogródków działkowych 10 lutego 2022 roku w godzinach 12.30-14.30. Potem odprowadził jej samochód pod blok, w którym mieszkała. Tam przypadkowo spotkał spacerującą z psem Oliwię W., którą poprosił do samochodu i odjechał w nieustalone miejsce, gdzie pozbawił ją życia. Następnie zwłoki kobiet ukrył w kompleksie leśnym w miejscowości Romanów – wyjaśnia prokurator Tomasz Ozimek.
W trakcie śledztwa prokurator przedstawił Krzysztofowi R. zarzuty zabójstw Aleksandry W. i Oliwii W., utrwalania wizerunku nagiej Oliwii W. przy użyciu ukrytej kamery, podszycia się pod Oliwię W. celem kierowania obraźliwych treści do jej znajomych na portalach społecznościowych, zabicia psa rasy shih tzu, dopuszczenia się innych czynności seksualnych wobec 14-letniej Oliwii W. oraz tworzenia fałszywych dowodów celem skierowania postępowania karnego i dyscyplinarnego przeciwko Aleksandrze W.
– Przesłuchany przez prokuratora Krzysztof R. nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. W złożonych wyjaśnieniach stwierdził jedynie, że ukrytą kamerę zainstalował w pokoju Oliwii W. na prośbę jej matki – dodaje prokurator Tomasz Ozimek.
Na wniosek prokuratora wobec Krzysztofa R. Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował tymczasowe aresztowanie. Na każdym etapie przesłuchań mężczyzna konsekwentnie milczał.
– Na podstawie opinii biegłych lekarzy psychiatrów stwierdzono, że w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów Krzysztof R. był poczytalny. Krzysztof R. jest z zawodu kierowcą-mechanikiem pojazdów samochodowych. W przeszłości nie był w karany – podsumowuje prokurator Tomasz Ozimek.
Przestępstwo zabójstwa jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 8 do 15 lat, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawiania wolności.
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
Materiały promocyjne partnera
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS