Napad na lombard. Trzech włamywaczy waliło młotkiem w szybę, czwarty czekał w aucie

Do włamania przy ul. Meandrów na warszawskim Ursynowie doszło ok. godz. 20. Pół godziny później właściciel lombardu natychmiast zawiadomił policję. Funkcjonariusze zastali wybite okna i splądrowane półki z wystawy. Włamywaczy nie interesował ani sprzęt elektroniczny, ani zegarki. Cel był inny. 

Jak przekazała nam rzeczniczka mokotowskiej policji, włamania dokonała grupa zamaskowanych i ubranych na czarno mężczyzn. – Zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 20.30 – mówi Iwona Kijowska, rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji Warszawa II. – Trzech zamaskowanych mężczyzn dużym młotkiem wybiło szybę, później zabrali biżuterię, a następnie uciekli na tyły budynku, gdzie czekał na nich zaparkowany samochód. Prawdopodobnie z kierowcą w środku, bo gdy tylko wsiedli do samochodu, auto od razu ruszyło w nieznanym kierunku – wyjaśnia.

Zgłoś naruszenie/Błąd