A A+ A++

Brak odpowiedniego zaplecza w postaci specjalnego toru nie przeszkodził otwockim Wilkom w sięgnięciu po medal mistrzostw Polski. Olga Mazur, Ida Pożoga i Zofia Lipczyńska na trwałe wpisały się w historię otwockiego klubu. Niezłe wyniki w Tomaszowie Lubelskim uzyskiwali też inni reprezentanci Wilków, z których większość debiutowała na tak dużej imprezie

fot. UKS Wilki

MARCIN SULIGA

Ile znaczy hart ducha i samozaparcie, pokazały na Torowych Mistrzostwach Polski w Tomaszowie Lubelskim zawodniczki UKS Wilki Otwock. Mimo braku odpowiedniej infrastruktury do uprawiania tego typu konkurencji rolkarskich podopieczne trenera Dariusza Labrigi – Olga Mazur, Ida Pożoga i Zofia Lipczyńska – sięgnęły po brązowy medal najważniejszej imprezy w kraju w konkurencji sztafet amerykańskich. – Każda sztafeta musi przejechać 15 okrążeń toru, przy czym wszystkie zawodniczki ze sztafety muszą zaliczyć co najmniej jedno okrążenie. To, jaką taktykę obrać, było wyłącznie decyzją trenera i całego zespołu. My przyjęliśmy założenie, że każda z dziewczyn pojedzie najpierw po dwa okrążenia, potem po jednym i na końcu znów wrócimy do dwóch – mówi trener Labriga.

Szybka adaptacja

Przygotowania do tego występu trwały od kilku tygodni. Zawodnicy Wilków spędzili kilka dni na kolejnych zgrupowaniach w Dusznikach-Zdroju, gdzie jest odpowiedni tor. Brali również udział w zawodach Pucharu Polski, które odbywały się właśnie w Dusznikach, a także na torze, gdzie zaplanowano Torowe Mistrzostwa Polski w Tomaszowie Lubelskim. – Staraliśmy się jak najwięcej ćwiczyć i wyciągać wnioski z tych pobytów. O medalu jednak nie marzyliśmy, bo trenowanie i jeżdżenie okazjonalne na takich obiektach a trenowanie na nich codziennie to spora różnica. Choć było widać, że szybko adaptujemy się do tych warunków i potrafimy nawiązać wyrównaną walkę z tamtejszymi klubami – przyznaje trener Labriga.

Ułamek szczęścia

Świetnie radziły sobie zwłaszcza Olga Mazur i Ida Pożoga. Obie zawodniczki wiele razy dojeżdżały w czołówce swoich konkurencji. Do sztafety potrzeba było jednak jeszcze jednej zawodniczki. O to miejsce rywalizowały przede wszystkim Zofia Lipczyńska i Zuzanna Zielińska. – Wybór był naprawdę trudny, bo obie prezentują podobny poziom. Postanowiłem jednak rozstrzygnąć to na sportowo i oddać trzecie miejsce w sztafecie tej zawodniczce, która będzie szybsza w sprincie na 200 metrów – mówi trener Wilków. Obie zawodniczki stoczyły morderczy bój o wejście do sztafet, a o ich losie zadecydował ułamek sekundy. Dokładnie o trzynaście tysięcznych sekundy lepsza okazała się Lipczyńska.

Sukces dla wszystkich

Otwocka sztafeta nie była wymieniana w Tomaszowie Lubelskim w gronie faworytów, ale zawodniczki Wilków chyba specjalnie się tym nie przejmowały. Ich celem było jak najlepsze wykonanie swojej pracy i to się udało. Efekt był piorunujący, ponieważ podopieczne trenera Labrigi sięgnęły po w pełni zasłużony brąz mistrzostw Polski.

– To bez wątpienia największy sukces w historii naszego klubu. Zwłaszcza teraz, gdy ta dyscyplina się rozwija, jest to ogromne osiągnięcie. Jeszcze niedawno na starcie stawało tylko kilka ekip i droga na podium była dużo łatwiejsza. Teraz, żeby wejść do finału, trzeba było przejść przez sito eliminacji, które nie były dla nas łatwe. W trakcie biegu jedna z rywalek doprowadziła do upadku Idy, ale mimo to udało się nam pozbierać i awansować – przyznaje z uśmiechem Labriga. – Dla nas ten medal to ogromne święto, które sprawiło satysfakcję nie tylko dziewczynom ze sztafety, lecz także wszystkim w naszej ekipie – dodaje.

Euforia udzieliła się kibicom i rodzicom Wilków, którzy uzbrojeni w szampany i transparenty z gratulacjami czekali w Otwocku na powrót swoich zawodników z mistrzostw Polski. – Myślę, że dziewczyny nie zapomną tego momentu do końca życia – uważa trener.

Sygnał od Szymona

W Tomaszowie oprócz zawodniczek ze sztafety młodziczek, które także rywalizowały w innych konkurencjach indywidualnych, często notując czasy w najlepszej dziesiątce zawodów, występowali również inni reprezentanci. Dla Wiktorii Kostrzewy, Izabeli Sychowicz, Leny Starosz, Ksawerego Słabęckiego czy Mateusza Zielonego to był debiut na tak dużej imprezie i okazja do zbierania doświadczenia.

Niezłe wyniki osiągnęła sztafeta kadetek w składzie: Wiktoria Kostrzewa, Maria Malinowska i Anna Fic, która zajęła siódmą lokatę. Z dobrej strony zaprezentował się indywidualnie Szymon Dziewanowski. – Zajął 10. miejsce w wielobojach, ale startował głównie ze starszymi od siebie zawodnikami. Z jego rocznika tylko jeden chłopiec osiągał lepsze wyniki, więc jeśli Szymon utrzyma formę, w przyszłym roku ma szansę powalczyć o medale indywidualnie – mówi trener Labriga.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus. W Lubuskiem dziś zero zakażeń, nikt nie zmarł
Następny artykułKoronawirus. Informacje i komunikaty na bieżąco na naszym Twitterze