Wczoraj, 27 maja (22:21)
Fenomenalny występ Pii Skrzyszowskiej na 100 m przez płotki, dwa świetne czasy Anny Kiełbasińskiej na nietypowych dystansach, porażka Jamajczyka Yohana Blake’a, mającego drugi czas w historii na 100 i 200 metrów oraz potężna ulewa i wichura, która popsuła rywalizację w drugiej części zawodów – tak można podsumować lekkoatletyczny mityng Poznań Athletics Grand Prix 2022.
– Oby tylko pogoda dopisała – mówił dzień przed zawodami nasz najlepszy tyczkarz Piotr Lisek, a jego słowom wtórował oszczepnik Marcin Krukowski. No i wykrakali – o ile wiatr wspomagał biegaczy w pierwszej części rywalizacji, to mniej więcej w połowie zmagań nad Poznaniem pojawiły się ciemne chmury, zaczęło lać i potężnie wiać. Do tego zrobiło się zimno. Akurat rozpoczynała się rywalizacja oszczepników, a tyczkarze zaliczyli pierwsze wysokości. Zaraz po tym zaczęli strącać poprzeczkę raz za razem, więc Lisek triumfował z bardzo kiepskim wynikiem 5,41 m. Krukowski z kolei poddał się po dwóch spalonych rzutach – zrezygnował z dalszej walki. – Szkoda ewentualnej kontuzji, to dopiero początek sezonu – narzekał. Ze zmagań po kilku seriach zrezygnowali też trzej inni oszczepnicy, wygrał Fin Toni Keranen ze słabym wynikiem 79,37.
Szczęście mieli za to ci, którzy do rywalizacji przystąpili jako pierwsi. To właśnie sprinterzy na 100 i 200 m oraz płotkarze na 400 m. Na tym najkrótszym dystansie w rywalizacji pań pewną niespodzianką była porażka piątej sprinterki z igrzysk w Tokio – Szwajcarki Ajli Del Ponte. W pierwszym swoim biegu uzyskała czas 11,39 s, w drugim – 11,41. To o blisko pół sekundy gorzej od jej możliwości. Zaskoczyła za to Brytyjka Imani-Lara Lansiquot, brązowa medalistka olimpijska z Tokio w sztafecie 4×100 m. Stoczyła świetny pojedynek z Anną Kiełbasińską, która pokazała, że potrafi szybko biegać nie tylko na jedno okrążenie. Lansiquot wygrała w czasie 11,15 s, Polka była o 11 setnych wolniejszych. Miała lepsza czas od swojego rekordu życiowego z zeszłego roku, tyle że nieco za mocny był wiatr wiejący w plecy. Wynik więc nie zostanie oficjalnie zaliczony. Wśród mężczyzn triumfował Emilie Erasmus z RPA – z czasem 10,14 s.
Największą gwiazdą mityngu miał być Yohan Blake – czterokrotny medalista olimpijski, a przede wszystkim dwukrotny mistrz świata z Daegu. Tam sensacyjnie pokonał swojego rodaka Usaina Bolta, choć głównie dlatego, że faworyt został zdyskwalifikowany za falstart. Do dziś Blake ma drugie czasy w historii na 100 i 200 m – w Poznaniu pobiegł tylko na tym drugim dystansie. Widać już, że po dawnej świetności zostały wspomnienia, ale kibice liczyli, że Jamajczyk poprawi 19-letni rekord stadionu Frankiego Fredericksa (20,26 s). Nic z tego – Blake świetnie przebieg … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS