A A+ A++

Zamek w Mosznej

Przypomina czołówki disneyowskich filmów i jest najchętniej odwiedzaną atrakcją turystyczną na Opolszczyźnie. Ma 365 pomieszczeń i niemal sto, a dokładnie 99 wież i wieżyczek. Okazuje się, że brak jednej do równego rachunku to przemyślane dzieło budowniczego Franza Huberta Tiele-Wincklera. Gdyby bowiem wież było sto, musiałby utrzymywać garnizon wojska. Inna legenda głosi, że każda wieżyczka to jeden z majątków rodziny hrabiego.

Zamek w Mosznej pochodzi z II połowy XVIII w. Niezwykłym urokiem i bajkową architekturą, a także rozległym parkiem z kilkusetletnimi dębami i lipami oczarowuje przybywających turystów z kraju i z zagranicy. A do tego ma też swoją białą damę. Ponoć jest nią guwernantka, która zakochana bez wzajemności w hrabim, pewnego dnia odebrała sobie życie i co noc wędruje w kierunku byłej sypialni ukochanego. Obecnie znajduje się tam jeden z hotelowych apartamentów.

W zamku w Mosznej mieści się hotel, restauracja, kawiarnia i spa. Dla zwiedzających dostępne są sale reprezentacyjne, można też podziwiać widok z wież zamkowych.

Zamek w Mosznej Nahlik / shutterstock

Zamek Piastów Śląskich w Brzegu

Na liście pt. “Najpiękniejsze zamki i pałace na Opolszczyźnie” koniecznie musi znaleźć się Zamek Piastów Śląskich w Brzegu. Obecnie mieści się tu Muzeum Piastów Śląskich. Od czasu XVI-wiecznej przebudowy zamek nazywany jest śląskim Wawelem. Porównanie nie jest rzucone na wiatr. Gdy wejdziemy na dziedziniec otoczony trzykondygnacyjnymi krużgankami, poczujemy ducha rezydencji królewskiej w Krakowie. Imponująca jest też brama wjazdowa. Uznawana jest za najwspanialsze dzieło śląskiej architektury doby renesansu. Bije od niej przepych dekoracji rzeźbiarskiej. Witają nas postacie fundatorów rezydencji – Jerzego II i jego małżonki, Barbary Brandenburskiej, a także popiersia dwunastu władców Polski i tyleż samo książąt śląskich.

Ponadto w zamkowych piwnicach podziwiać możemy sarkofagi Piastów z linii brzesko-legnickiej. To największy w Europie zespół nagrobków przedstawicieli jednej dynastii.

Zamek Piastów Śląskich w BrzeguZamek Piastów Śląskich w Brzegu MrMR / shutterstock

Zobacz wideo Kraków niczym Bali i Marrakesz. Trafił do elitarnego grona

Zamek w Dąbrowie

W samym sercu województwa opolskiego, wśród nizinnych, rozległych i turystycznie urokliwych podopolskich terenów leży Dąbrowa. To tutaj na początku XVII w. ród von Mettich-Tschetschau wybudował renesansową rezydencję. Charakter obiektu zmienili pod koniec XIX w. Hochbergowie, którzy nadali mu neorenesansowy charakter. Dzięki ówczesnym właścicielom Książa i Pszczyny obiekt stał się okazały i w niemal takiej samej postaci możemy podziwiać go dzisiaj. Z poprzedniego zamku ostało się wówczas jedno skrzydło i wieża.

Wizytówką zamku w Dąbrowie na Opolszczyźnie stały się oryginalne, skręcone kominy, niespotykane nigdzie indziej. To prawdziwy ewenement w skali Europy. Dodatkowo rezydencja otoczona jest 22-hektarowym parkiem.

 Zamek w Głogówku

Ludwig van Beethoven znalazł tutaj schronienie, uciekając przed wojskami Napoleona. W podziękowaniu za gościnę skomponował IV symfonię B-dur opus 60, którą zadedykował gospodarzom – Oppersdorffom. To im zamek zawdzięcza rozbudowę i za ich czasów osiągnął świetność.

W zamku bywał również król Jan Kazimierz. Podczas potopu szwedzkiego w warowni zapadały ważne wojenne decyzje. Zawiązywano tutaj sojusze przeciwko Szwedom.

Niestety zamek zaliczany do najwspanialszych rezydencji doby renesansu i wczesnego baroku na Śląsku w 1800 r. nawiedził pożar. Zniszczony został strop i elementy wież. Przez niemal 50 lat nie wykonywano prac naprawczych. Obecnie zamek jest stale remontowany i zwiedzanie jego wnętrz jest niemożliwe. Turyści mogą wejść do parku wokół zamku, który zgodnie z panującą modą w XIX w. został przekształcony w park krajobrazowy.

Zamek Książęcy Niemodlin 1313

Najpierw Jan Jakub Kolski wprowadził do Niemodlina brata Zdrówko i kolejno braci Czeremchę, Czereśnię i Śliwę. Stworzył magię, którą mogliśmy podziwiać w filmie “Jasminum”. Potem XIV-wieczna budowla trafiła w ręce Fundacji na Rzecz Zamku Książęcego Niemodlin 1313 r. Zła passa obiektu zaczęła się odmieniać. Dzięki działaniom dobrego gospodarza zamek odzyskuje swój blask i co za tym idzie zostaje doceniony przez turystów.  W 2017 r. zamek został zwycięzcą sondy TOP 5 Zamki i Pałace na portalu polska.travel. Rok później znalazł się na prestiżowej liście Narodowego Portalu Turystycznego Polskiej Organizacji Turystycznej TOP 10 atrakcji turystycznych 2018 r.

Na zwiedzających czeka m.in. średniowieczna izba tortur, imitacja Bursztynowej Komnaty czy wystawa ikon “Spotkanie światów” – jedyna tego typu kolekcja w regionie. Fundacja planuje kolejne działania rewitalizacyjne, otwarcie muzeum, winiarni, remont kaplicy ze świetną akustyką, zamierza również otwarcie hotelu i restauracji. 

Zamek w NiemodlinieZamek w Niemodlinie Luminous Alex / shutterstock

Zamek w Otmuchowie

Otmuchów to nie tylko miasto kwiatów, lecz także perła architektoniczna Opolszczyzny. Nad miastem od niemalże tysiąca lat góruje zamek gotycko-renesansowy. Do czasów obecnych zachowała się jedynie połowa założenia na planie zamkniętej od północy podkowy.

Osobliwością zamku są tzw. końskie schody. Jedne źródła podają, że zostały zbudowane za czasów biskupa Karola Ferdynanda Wazy, syna króla Zygmunta III. Ówczesny właściciel miał po nich wjeżdżać na koniu, ponieważ stajnia mieściła się wówczas w dzisiejszej sali rycerskiej. Inne źródła donoszą o chorobie ówczesnego lokatora zamku biskupa Filipa von Sitzendorffa, który musiał być noszony w lektyce i dlatego właśnie schody musiały być tak szerokie. Obecnie w obiekcie działa Dom Kultury Zamek, który skupia się na działalności wypoczynkowo-turystycznej. W ogrodzie na wzgórzu zamkowym można również podziwiać okazy m.in. perukowca, miłorzębu oraz lipy kanadyjskiej, który został założony przez słynnego podróżnika i geografa Aleksandra von Humboldta.

Zamek w OtmuchowieZamek w Otmuchowie gkordus / shutterstock

Zamek w Rogowie Opolskim

O zamku w Rogowie Opolskim krążą legendy, że został wzniesiony w XIII w. przez templariuszy. Miał być połączony podziemnym tunelem z ich główną siedzibą w Otmęcie. Obiekt zyskał, gdy trafił w ręce hrabiego Henryka Adolfa von Rederna z Krapkowic, a po jego śmierci Karola Wilhelma von Haugwitza. Dokonali przebudowy i rozbudowy zamku, co podniosło go do rangi rezydencji w stylu neogotyckiej, otoczonej ogrodem i parkiem krajobrazowym. Do 1945 r. nieruchomość była w rękach rodu Haugwitzów. Obecnie w zamku znajduje się filia Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej. Znajdują się tutaj zbiory obejmujące, m.in. cenną kolekcję starodruków, z których najstarsze pochodzą z XIV wieku. Do najcenniejszych należą: list lorda Georga Byrona do właściciela rogowskiego zamku, najstarsza drukowana książka z 1486 roku, zabytkowe mapy Śląska z 1561, 1645 oraz 1736 roku, akty nobilitacyjne, urbarze itp. Turyści mogą zatrzymać się w pokojach hotelowych w zamku oraz w Domu pod kogutem. Obiekty te zlokalizowane są w pięknym parku założonym w stylu angielskim. W parku można spotkać wiewiórki, zające i sarny, a także usłyszeć śpiew ptaków: zięb, kosów, szpaków, a w wierzbach nad starym korytem Odry – łozówki.

Pałac w Sulisławiu

Pałac w Sulisławiu wyrósł na prawdziwą turystyczną perełkę. Już w średniowieczu w Sulisławiu założono majątek, którego właścicielem była rodzina Zedlitzów. Po nich często zmieniali się właściciele. Z dokumentów wynika, że już w 1688 r. stał tu dwór z folwarkiem, młyn, a we wsi mieszkało dwudziestu chłopów, osiemnastu zagrodników oraz szesnastu chałupników. Dziś mieści się w nim ośrodek medycyny ajurwedyjskiej oraz pierwszy na Opolszczyźnie pięciogwiazdkowy hotel. W klasyczne, wytworne, zamkowe wnętrza wpleciono subtelnie elementy i symbolikę dalekich Indii.

Pałac w SulisławiuPałac w Sulisławiu Traveller70 / shutterstock

Pałac w Tułowicach

Pałac w Tułowicach powstał z rozbudowy istniejącego tu wcześniej zamku. Często zmieniał właścicieli i był rozbudowywany. Pierwotnie klasycystyczny, po kolejnych przebudowach neorenesansowy. Pierwszy właściciel pałacu, hrabia Johann Nepomucen I Karol Praschma, był niezwykle przedsiębiorczym i twórczym człowiekiem. Rozwinął tułowicki przemysł, ufundował huty żelaza, młyny, cegielnie. To on w 1813 r. w przyzamkowych stajniach założył pierwszą wytwórnię tułowickiego fajansu.

Choć pomysły były wizjonerskie, hrabiego dopadła rzeczywistość i w 1835 r. Praschmowie z powodu zadłużenia musieli oddać majątek. Posiadłość nabył hrabia Ernest von Frankenberg-Ludwigsdorf, który z kolei w 1842 r. zainicjował produkcję delikatnego czarnego fajansu. Porcelanową manufakturę tułowicką kupił w 1889 r. ród Schlegelmilchów z Turyngii, rozsławiając ją na cały świat dzięki rozpoczęciu produkcji wyjątkowej jakości porcelany. Fabryka działała do stycznia 1945 r. Po wojnie zakład działał jako Fabryka Porcelitu “Tułowice”.

Pałac wyróżnia się bogatym wystrojem architektonicznym i do dnia dzisiejszego zachował swój kształt i charakter. Wszystko dzięki leśnikom, którzy od 1946 r. sprawują pieczę nad obiektem. Obecnie w jego wnętrzach działa internat Technikum Leśnego.

Pałac w Większycach

Z lotu ptaka wygląda bajecznie, niczym miniatura zameczku wprost z filmów Disneya. Kiedy jednak postawimy pierwsze kroki na schodach wiodących do pałacu, zachwycimy się jeszcze bardziej. Ten neogotycki pałac z 1871 r. we wnętrzach skrywa prawdziwe cuda: siedem ręcznie malowanych sal: rodową, błękitną, rubinową, szmaragdową, kryształową, herbową i liliową z bogatymi sztukateriami i zabytkowymi meblami.

W tak pięknym otoczeniu serwowane są dania na naprawdę wysokim poziomie. Ich kunszt został doceniony przez krytyków kulinarnych. Restauracja od 2012 r. do 2016 r. co roku znajdowała się w setce najlepszych restauracji w Polsce.

Pałac został wzniesiony przez Marca Heymanna, radcę handlowego, który postanowił umieścić w rezydencji napis, który przetrwał do dziś: “Wybudowano mnie w wielkich czasach, dobrze temu, kto oglądał takie czasy”. W 1912 r. nieruchomość trafiła w ręce Emila Phyrkoscha. Właściciel jednego z większych zakładów chemicznych w Raciborzu, starał się nie rozpieszczać swoich wnuków. Zachowały się wspomnienia dotyczące zwyczajów panujących w rodzinie. Kiedy wnuczęta przybywały do dziadka, ten, chcąc nauczyć ich wartości pieniądza, zarządzał, aby wnuki zbierały w szkółce leśnej maliny i inne owoce, a potem otrzymywały wynagrodzenie z “urzędu finansowego”. Każde spóźnienie na posiłek, zagrożone było karą finansową. Takie zasady w pełni akceptowała żona Heymanna, która, mimo licznej służby w domu, pewnego dnia wywiesiła kartkę z napisem: “Proszę samemu ścielić łóżka”.

Pałac w WiększycachPałac w Większycach Artur / pl.wikipedia.org / domena publiczna

Co pałac, to ciekawsza historia, co zamek jeszcze więcej odkrytych tajemnic. Opolszczyzna jest jak pudełko czekoladek – w które miejsce trafisz, tam się zachwycisz, tam stracisz głowę.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzczepionek na grypę nie wystarczy nawet dla osób z grup ryzyka
Następny artykułPrzygoda Neuville'a