A A+ A++

Podlaski Oddział Straży Granicznej w najnowszym komunikacie poinformował, że 30 czerwca na terytorium Polski próbowało nielegalnie dostać się z Białorusi łącznie 15 osób. SG dodała, że zdarzenia miały miejsce na odcinkach służbowej odpowiedzialności w Białowieży, Czeremsze oraz Mielniku.

Migranci, którzy chcieli dostać się do naszego kraju, pochodzili z Turcji, Somalii, Jemenu oraz Iraku. Straż Graniczna podkreśliła w mediach społecznościowych, że w piątek rano ani jeden cudzoziemiec nie próbował nielegalnie przekroczyć granicy polsko-białoruskiej. W czerwcu SG odnotowała 596 prób przekroczenia granicy Polski i Białorusi wbrew przepisom. Od początku 2022 r. było ich 5 979. Z kolei w 2021 r. takich prób było blisko 40 tys.

Granica polsko-białoruska. Bariera już gotowa, coraz mniej migrantów

Pod koniec czerwca zakończone zostały prace przy budowie bariery znajdującej się na granicy polsko-białoruskiej. Inwestycja ruszyła pod koniec stycznia 2022 r. Zapora ma długość 186,25 km. Do jej budowy zużyto 49 tysięcy ton stali. Zabezpieczenie mierzy 5,5 metra wysokości. Jest wykonane z paneli stalowych o wysokości 4,5 m i zwieńczone zwojem specjalnego drutu.

Koszt inwestycji wyniósł 1,3 miliarda złotych. Pełna funkcjonalność bariery ma zostać osiągnięta po jej doposażeniu w systemy elektroniczne, takie jak czujniki ruchu oraz kamery. Na otwarciu muru pojawili się m.in. premier Mateusz Morawiecki, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński i wiceszef w resorcie Maciej Wąsik oraz Komendant Główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga i jego zastępca gen. bryg. SG Wioleta Gorzkowska.

Czytaj też:
Białoruś znosi wizy dla Polaków. Zaskakujące, czym chcą skusić podróżnych

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWystąpią Georgij Agratina i Robert Grudzień
Następny artykułSeni Cup 2022