Najdroższa impreza w historii PGE Narodowego może zniknąć. Takiego rozmachu nie miała nawet Taylor Swift
Jedna z najdroższych imprez organizowanych na PGE Narodowym w całej 13-letniej historii tego obiektu najprawdopodobniej już nigdy więcej nie odbędzie się w tym miejscu. Powodem gigantyczne koszty. Ostatnia szansa 17 maja tego roku.
Pod względem budżetu potrzebnego na zorganizowanie jednodniowej imprezy, żużlowe Grand Prix na PGE Narodowym nie może się równać najprawdopodobniej żadnemu innemu wydarzeniu, które odbyło się w ostatniej dekadzie na PGE Narodowym. Koszt jednego dnia ścigania się w tym miejscu najlepszych żużlowców świata kosztuje w sumie blisko 10 mln złotych.
Potężne kwoty
– Dla porównania średni koszt zorganizowania koncertu na PGE Narodowym dla gwiazdy światowego kalibru, to wydatek około 5,5 mln złotych. W zależności od rozmachu produkcji koszty mogą się wahać o około 0,5 mln złotych. Do tego trzeba doliczyć jeszcze honorarium dla wykonawcy – zdradza nam właściciel jednej z agencji, która regularnie organizuje koncerty na PGE Narodowym. Tylko w zeszłym roku na stadionie w Warszawie swoje koncerty zagrały Metallika, Taylor Swift, czy Andrea Bocelli. Podobny budżet miały także choćby historyczne koncerty Dawida Podsiadło, które zgromadziły na stadionie ponad 80 tysięcy ludzi.
ZOBACZ WIDEO: Dariusz Wróbel odpowiada Władysławowi Komarnickiemu
W przypadku żużla największą różnicę stanowi tor, który w przeciwieństwie do sceny nie tylko rozkładany jest znacznie dłużej i pochłania znacznie więcej środków. Ułożeniem nawierzchni zajmuje się specjalistyczna firma z Danii, która na wykonanie wszystkich prac potrzebuje przynajmniej pięć-sześć dni. Ciężki sprzęt stworzony specjalnie z myślą o tym zadaniu trzeba ściągnąć z Danii, do tego sporo czasu zajmuje zwiezienie siedmiu tysięcy ton specjalnej mieszanki glinki i sjenitu oraz odpowiednich kruszyw, który co kilka lat trzeba poddawać renowacji na koszt organizatora. Same prace przy ułożeniu nawierzchni kosztują 1,5 mln złotych. Dla porównania, wynajęcie sceny to koszt około 300 tysięcy złotych.
Fakt, że układanie toru trwa aż tak długo, sprawia, że organizatorzy muszą wynająć obiekt na prawie dwa tygodnie, a więc “wyjmują” z kalendarza stadionu aż dwa weekendy. To sprawia, że wynajem obiektu na jedną imprezę kosztuje przynajmniej 2,5 mln złotych. Wysokie koszty mogłaby zrekompensować organizacja dwóch imprez dzień po dniu, ale po pierwsze nie wiadomo, czy taką liczbę wyścigów wytrzymałby tor, a po drugie większość kibiców przyjeżdża do Warszawy z innych miast i w niedzielę raczej nie mieliby oni ochoty na nowo ekscytować się sportowymi emocjami, a tym bardziej wydawać na to dużych pieniędzy.
Tor to nie wszystko
Wynajęcie obiektu i ułożenie toru to jedno, ale konieczne jest także wykupienie praw od władz Grand Prix, a te – choć negocjacje zawsze są bardzo ostre – kosztują około dwóch milionów złotych.
Pozostałe cztery miliony pochłaniają “mniejsze” pozycje w budżecie, ale takie, których nie da się uniknąć. Tzn. wynajęcie ochrony, zatrudnienie ludzi znajdujących się w teamie organizacyjnym i technicznym, opłacenie kateringu w strefach VIP, koszty promocji, obrandowanie stadionu, pokaz laserów, transport, paliwo, sztuczna trawa, oprawa muzyczna.
Koszty są tak gigantyczne, że aby spiąć budżet potrzebny jest praktycznie komplet publiczności, a o ten jest coraz trudniej. Choć impreza wciąż przyciąga tłumy i jest największym żużlowym wydarzeniem na świecie, to jednak wszystko, co dzieje się wokół dyscypliny, coraz mocniej zniechęca polskich kibiców. Są też jednak tacy, którzy uwielbiają atmosferę na PGE Narodowym i przyjeżdżają co roku na zawody.
Wiele wskazuje na to, że ten rok może być ostatnim, w którym w Warszawie będzie można zobaczyć najlepszych żużlowców walczących o indywidualne mistrzostwo świata. Za rok na PGE Narodowym zostanie zorganizowany Drużynowy Puchar Świata, a już teraz mówi się, że na tym historia żużla w Warszawie może się na jakiś czas skończyć. Tym bardziej, że władze PZM mają coraz mniej punktów wspólnych z niektórymi wpływowymi przedstawicielami FIM, a w razie braku kompromisu, zawody w stolicy Polski mogą zostać przez nich użyte jako argument ostateczny. Żużlowe Grand Prix przy 50-tysięcznej publiczności jest bowiem nie tylko wizytówką naszego kraju, ale także całego sportu.
Bilety na tegoroczną imprezę są jeszcze dostępne, choć jest ich coraz mniej i wiele wskazuje, że znów na PGE Narodowym będzie komplet widzów.
Bilety na 2025 ORLEN OIL FIM SGP of Poland – Warsaw:
KupBilet.pl https://www.kupbilet.pl/sgp2025
eBilet.pl https://sklep.ebilet.pl/301459700057112580
KUP BILET na 2025 ORLEN OIL FIM SPEEDWAY GRAND PRIX OF POLAND – WARSAW. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS