A A+ A++

Po spędzeniu aż 355 dni w przestrzeni kosmicznej astronauta NASA Mark Vande Hei oraz astronauta Roskosmos Piotr Dubrow powrócili na Ziemię 30 marca 2022 roku.

Jest to najdłużej przebywający w kosmosie Amerykanin, który pobił rekord Scotta Kelly’ego, jednak światowy rekord wciąż należy do Rosjanina Valeria Polyakowa, który swój historyczny lot zakończył w 1995 roku.

Astronauta NASA Mark Vande Hei tuż po powrocie na Ziemię przy pomocy Soyuz MS-19, Kazachstan 30 marca 2022 roku.

Troje kosmonautów wraz z Antonem Szkaplerowem opuścili Międzynarodową Stację Kosmiczną o 9:21 naszego czasu i wylądowali w Kazachstanie o 13:28. Po standardowych badaniach medycznych wszyscy opuszczą Kazachstan na pokładzie Rosyjskich helikopterów i powrócą do swoich domów.

“Nasi astronauci ogromnie poświęcają się dla nauki, eksploracji, oraz rozwoju nowatorskiej technologii kosztem czasu spędzonego z dala od swoich bliskich. NASA i naród są dumne witając Marka w domu i wdzięczne za jego zasługi w czasie rocznego pobytu na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej”

– takimi słowami powitał Vande Hei’a administrator NASA Bill Nelson

W czasie trwania swojej misji Mark zebrał wiele informacji, między innymi brał udział w eksperymentalnym wyhodowaniu papryki – pierwszej w historii jadalnej rośliny w przestrzeni kosmicznej. Jego długa misja dostarcza nam również informacji o zachowaniu człowieka i ludzkiego ciała podczas długotrwałego przebywania w kosmosie. Tego typu informacje będą bardzo ważne dla przyszłych misji na Księżyc, Marsa a może i dalej.

Źródła:


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoniec darmowych testów PCR w kierunku COVID-19. Nie za wcześnie na ogłoszenie zakończenia pandemii?
Następny artykułProdukty żywnościowe wciąż potrzebne dla uchodźców z Ukrainy. Apelują o nie zwłaszcza rady osiedli