A A+ A++

Najciekawsze w tym tygodniu. Jaka przyszłość czeka polskie ciepłownictwo?

28.03.2021r. 09:45

Polskę czeka wielka transformacja sektora ciepłowniczego, dziś często opierającego się na technologiach pochodzących nawet z połowy ubiegłego wieku. Tymczasem rosnące koszty funkcjonowania ciepłowni czy niskie wskaźniki ich płynności wymagają zdecydowanych działań już teraz. Mówili o tym dziś podczas konferencji prasowej zorganizowanej na terenie elektrociepłowni Energetyka Cieplna w Skierniewicach m.in. minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka, wiceprezes NFOŚiGW Artur Michalski i prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie Jacek Szymczak.

“Mam wrażenie, że polskie ciepłownictwo przypomina nieco zapomnianą skrzynię z ukrytym w niej cennym skarbem. Przyszedł czas na określenie wartości tego zasobu. Podejmujemy o wiele głośniejszą dyskusję na jego temat i jako pierwsi powołaliśmy w resorcie klimatu specjalny departament ciepłownictwa. Jego zdaniem będzie m.in. opracowanie strategii zmian w krajowym ciepłownictwie. Musimy bowiem pamiętać, że dziś zaledwie kilkanaście procent naszych systemów ciepłowniczych spełnia definicję efektywnych, a więc takich, w których 75 proc. ciepła pochodzi z kogeneracji, a pozostała część z odnawialnych źródeł energii, ciepła odpadowego lub źródeł łączonych” – mówił Michał Kurtyka.

W systemach efektywnych chodzi o to, aby z jednej jednostki energii pozyskiwać jak najwięcej zarówno ciepła, jak i prądu. Tu pojawia się potrzeba największa – zamiana polskich ciepłowni w elektrociepłownie. Wymagać to będzie olbrzymich inwestycji, ponieważ wiele krajowych instalacji działa w oparciu o kilkudziesięcioletnie technologie, pochodzące nawet z lat 50-tych i 60-tych ubiegłego wieku.

“Naszym celem jest osiągnięcie w 2030 r. sytuacji, w której 85 proc. instalacji ciepłowniczych spełniać będzie definicję systemów efektywnych. Aby to zrobić musimy wymienić źródła ciepła na ekologiczne i ekonomiczne. Dlatego pierwsza fala pieniędzy, uruchomionych w ramach takich instrumentów, jak Fundusz Modernizacyjny, Krajowy Plan Odbudowy po pandemii, opracowywany właśnie Fundusz Transformacji Energetyki czy pieniądze w ramach unijnej perspektywy finansowej na lata 2021-27, skierowany zostanie właśnie na inwestycje ciepłownicze. Do korzystania z nich zachęcać będziemy przede wszystkim samorządy, jako poważną grupę właścicielską takich obiektów. Przypomnę, że są one właścicielami ponad 130 krajowych systemów ciepłowniczych. Dzięki możliwości ubiegania się o zaplanowane środki, samorządy będą miały ułatwione zadanie w przechodzeniu z systemów nieekologicznych i nieefektywnych na nowoczesne i wydajne” – tłumaczył M. Kurtyka.

W minionej dekadzie na inwestycje ciepłownicze przeznaczono w Polsce ok. 30 mld zł. W perspektywie najbliższych 10 lat potrzeby te ocenia się nawet na 100 mld zł. O tym, że wchodzimy w nowy etap transformacji ciepłowniczo-energetycznej mówił Artur Michalski, zastępca prezesa NFOŚiGW.

“Brak efektywnych systemów ciepłowniczych to sedno problemu, z którym obecnie – tak się wydaje – najmocniej zmierza się polska powiatowa. A trzeba pamiętać, że tylko systemy efektywne mogą liczyć na dofinansowanie ze środków unijnych w ramach różnych programów finansowych. Aby tę efektywność zwiększać uruchomiliśmy środki krajowe, np. w ramach takich programów jak “Ciepłownictwo Powiatowe” czy “Polska Geotermia Plus”. Dopełnieniem działań jest kapitałowy udział Narodowego Funduszu w różnych lokalnych przedsięwzięciach. To jedna z szans na modernizację i rozwój sektora, a nie tylko na sprostanie bieżącym problemom, takim jak np. drastycznie rosnące w ostatnich miesiącach ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla, które osiągnęły już poziom nawet 42 euro za tonę” – mówił Artur Michalski.

O tym, jak ważnym elementem krajowej gospodarki jest ciepłownictwo systemowe świadczy fakt, że znalazło się ono wśród ośmiu strategicznych celów transformacji w zaprezentowanej niedawno Polityce Energetycznej Polski do 2040 r.

“Uznanie zmian w ciepłownictwie jako zadania strategicznego z pewnością cieszy. To duży awans jakościowy w postrzeganiu tego sektora. A stoi przed nim wiele wyzwań, choć i szans. Póki co mamy sytuację, w której ok. 85 proc. systemów ciepłowniczych nie spełnia jeszcze definicji efektywnych. Zmiana tego stanu rzeczy, obok rozwoju kogeneracji, będzie jednym z najważniejszych wyzwań dla branży. Dlatego naszym celem jest, aby w perspektywie najbliższych 10 lat zwiększyć udział instalacji spełniających definicję efektywnych do 30 proc. wszystkich istniejących” – argumentował Jacek Szymczak.

Planowana transformacja będzie wymagać przede wszystkim stopniowego odchodzenia od węgla jako podstawowego paliwa. Obecnie stanowi on aż ok. 80 proc. podstawy miksu energetycznego w ciepłownictwie. Pozostałe to gaz i odnawialne źródła energii. Według słów Jacka Szymczaka, na koniec 2030 r. sektor ciepłowniczy powinien opierać się już tylko w 45 proc. na węglu, natomiast gaz ma w tym miksie stanowić 20 proc., a OZE – nawet 35 proc.

Wielki potencjał tkwi właśnie w odnawialnych źródłach energii. Obecnie wykorzystujemy w ciepłownictwie – głównie lokalnym – przede wszystkim biomasę. Ale olbrzymi potencjał tkwi w innych źródłach – geotermii (ocenia się, że na terenie Polski jest przynajmniej 30-35 miejsc, w których świetnie by się ona sprawdziła), morskiej energetyce wiatrowej (tu trwają już olbrzymie inwestycje na Bałtyku), czy w pompach ciepła – nie tylko tych małych, adresowanych do indywidualnego budownictwa, ale także wielkoskalowych czy instalowanych bezpośrednio przy węzłach cieplnych.

Olbrzymią nadzieję Polska wiąże z biometanem pozyskiwanym w procesie oczyszczania biogazu oraz jego wtłaczaniem do sieci gazowej. W końcu jest jeszcze wodór, dla którego powstała w naszych kraju niedawno specjalna strategia rozwoju.

“Wielkim wyzwaniem będzie rozwój magazynów ciepła, których mamy obecnie raptem kilka. Tymczasem np. w Skandynawii działa cały system tymczasowych magazynów energii, które nie tylko stabilizują systemy ciepłowniczo-energetyczne zasilane mniej pewnymi źródłami, np. energetyką wiatrową, ale też pozwalają na rozwój nowoczesnych technologii, takich choćby jak “Power to Heat”. Kolejnym źródłem energii, na który będziemy kłaść duży nacisk, jest energia pozyskiwana z frakcji kalorycznej odpadów. Oczywiście, nadal wspierany będzie dynamiczny rozwój energetyki słonecznej. Reasumując, wykorzystywanie tych wszystkich źródeł energii i ciepła jednocześnie ma stworzyć szeroką platformę współpracy międzysektorowej – tłumaczył Michał Kurtyka.

źródło: www.portalkomunalny.pl

Warto sprawdzić
TOP3 newsów, to się teraz czyta

  1. PGE chce zbudować energetycznego operatora telekomunikacyjnego. Telekom ma powstać na częstotliwości 450 MHz, z wykorzystaniem technologii LTE.
  2. Port Gdynia: terminal dla offshore gotowy przed końcem 2024
  3. Saudi Aramco ma największe szanse na przejęcie większości aktywów Grupy Lotos.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSerbia – Portugalia. Goście skrzywdzeni przez arbitrów
Następny artykułAdela Niciarz nominowana do Sportowca Roku 2020 w Jaworznie