A A+ A++

Roznegliżowane maluchy na plaży to temat, który budzi skrajne emocje. Z jednej strony mówi się, że dzieci powinny mieć swobodę, z drugiej wielu z nas uważa, że w miejscu publicznym nikt nie powinien odsłaniać intymnych części ciała.

Weronika, młoda mama, z niesmakiem wspomina chwile, kiedy nagie dziecko wpadło na nią na plaży. — Pamiętam jak bardzo mnie to krępowało. Pewnie dlatego, że sama byłam wczesną nastolatką — opowiada. — Ale też trochę obrzydzało. Nie miałam ochoty oglądać części intymnych innych osób. Ani dorosłych, ani dzieci. Dlatego obiecałam sobie, że nigdy moje dziecko nigdy na plaży bez kąpielówek nie wystąpi. I udaje się. Nie wyobrażam sobie, że ktoś jest narażony na taki widok. Szanuję też intymność mojego dziecka. Ono jeszcze jest zbyt male, żeby decydować o swoim ciele. To ja muszę być ta mądrzejsza.

Weronice zdarzało się zwracać uwagę swoim koleżankom, które nie miały takich obaw i puszczały nagie dzieci nad jezioro. Wszystkie się obrażały. — Usłyszałam, że jestem pruderyjna i że nie powinnam mówić innym, jak mają wychowywać swoje dzieci — obrusza się…

[…]

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOżywili “Widok”
Następny artykułJak zniszczyć diament?