A A+ A++

W czwartek doszło do spotkania przedstawicieli wszystkich klubów kieleckiej rady miasta z m.in. odpowiedzialnym za gospodarkę komunalną wiceprezydentem Arkadiuszem Kubcem. Miejscy urzędnicy przekonywali radnych, że konieczna jest podwyżka opłat za śmieci.

Miasto chce, by od stycznia miesięczna stawka za osobę wzrosła z 14 zł do 20 zł w przypadku odpadów segregowanych. W przypadku niesegregowanych zaplanowano podwyżkę z 28 zł na 40 zł.

Co ważne, taka propozycja pojawiła się już na początku listopada, ale nawet nie trafiła pod obrady po negatywnych opiniach radnych praktycznie wszystkich opcji.

Miejscy urzędnicy większości radnych w czwartek też nie przekonali do podwyżki. Chociaż m.in. prawnicy argumentowali, że zgodnie z przepisami system musi się bilansować.

Pojawił się za to pomysł, żeby opłaty powiązać ze zużyciem wody. Nie wiadomo jednak, ile po takiej zmianie zapłaciłby przeciętny mieszkaniec.

– W czwartek przedstawiono taką samą propozycje podwyżek jak w listopadzie, z wyliczeniem, skąd wynika taka, a nie inna kwota. Co ważne, przy okazji okazało się, że różnica pomiędzy liczbą zameldowanych mieszkańców a liczbą mieszkańców wynikających z deklaracji śmieciowych to ok. 15 proc. I nawet gdyby system uszczelnić, to ewentualne opłaty byłyby co najwyżej o złotówkę niższe w porównaniu z obecną propozycją – mówi radna Anna Kibortt, przewodnicząca klubu Projekt Wspólne Kielce. Dodaje, że jest skłonna zgodzić się na “racjonalne, udokumentowane podwyżki. – Wiem, jak to wygląda w całym kraju. Inaczej trzeba będzie dołożyć kosztem innych miejskich wydatków – mówi radna Kibortt.

Na “nie” jest najliczniejszy klub PiS. – Nie przekonała nas przedstawiona argumentacja prezydenta. Nie możemy dodatkowymi kosztami obciążać mieszkańców bez pewności, że miasto sobie nie poradzi bez tej podwyżki. Zwłaszcza że mamy sygnały, z których wynika, że sytuacja wysypiska w Promniku na tę chwilę jest niezła – komentuje Jarosław Karyś, przewodniczący klubu PiS. 

Co ważne, już wcześniej nie zgadzał się ze stanowiskiem RIO, że koszty odbioru śmieci muszą być pokryte opłatami od mieszkańców. – To nie jest zobowiązujące dla rady. Dla nas najważniejsi są mieszkańcy – tłumaczył radny Karyś.

Przeciwko podwyżce jest też klub Bezpartyjni i Niezależni.

Decyzji jeszcze nie podjęli radni KO. – Nie wiem, czy poprzemy podwyżki w wysokości proponowanej przez miasto. Jesteśmy jeszcze przed dyskusją klubową, ale mamy świadomość, że przy obecnych stawkach 14 i 28 złotych nie można długo trwać, ponieważ one nie finansują obsługi systemu. Natomiast na pewno warto uszczelniać system, choćby ze względów społecznych – komentuje Agata Wojda, przewodnicząca klubu Koalicji Obywatelskiej. Zauważa, że nawet jeżeli miasto nie podniesie opłat, to będzie musiało dołożyć z innych środków.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzczepienia przeciw COVID-19 w Kobyłce
Następny artykułKrzysztof “Diablo” Włodarczyk w więzieniu. Za kratami spędzi kilka miesięcy