Największe miasta nie muszą martwić się spadkiem liczby ludności, bo postrzegane są jako atrakcyjne miejsce zamieszkania. Ludzie cenią je za infrastrukturę, łatwy dostęp do usług, pomaga też fakt, że są ośrodkami akademickimi.
Zarabiamy coraz więcej, więc zadłużamy się coraz bardziej. Popyta na hipoteki rośnie
Aż 16,5 mld zł przypadło na Warszawę, Wrocław, Kraków, Trójmiasto i Poznań. Te dane, jak w lustrze, odbijają kształt rynku nieruchomości, który jest pochodną sytuacji demograficznej w poszczególnych regionach – zauważa Waldemar Rogowski, główny analityk BIK.
Za metr mieszkania w stolicy płacimy średnio 8932 zł – wysoka cena podbija wielkość kredytów hipotecznych.
Obejrzyj: Masz kredyt na mieszkanie? Lepiej sprawdź termin spłaty ostatnich rat
Średnia cena mieszkania w Gdańsku i Gdyni waha się w granicach 8200-8300 zł. W Krakowie 7775 zł, we Wrocławiu 7435 zł, a w Poznaniu – 7061 zł. W każdym w tych miast, z wyjątkiem Poznania, mieszkańców przybyło. Nieprawidłowe byłoby wyciąganie wniosków, że Wielkopolska się wyludnia – po prostu coraz więcej osób decyduje się na zamieszkanie w miejscowościach sąsiadujących z Poznaniem.
komentarze
irytujące
Napisz komentarz
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS