W piątek 25 września policja przeprowadzi akcję Podniebny patrol. Do roboty ruszy czerwony policyjny helikopter oraz grupa Speed wspierana przez funkcjonariuszy z czterech powiatów.
Mundurowi zapowiadają, że podniebny patrol nie będzie podziwiać widoków, a skupi się na wyłapywaniu kierowców łamiących przepisy ruchu drogowego głównie na autostradzie A2. W jaki sposób? Sygnał z kamer zamontowanych w śmigłowcu trafi do policjantów w radiowozach rozlokowanych w różnych miejscach. To właśnie na podstawie przekazanych nagrań funkcjonariusze drogówki mają zatrzymywać osoby, które popełniły wykroczenie. Szczególnym nadzorem obejmą samochody ciężarowe, które – jak powszechnie wiadomo – lubią urządzać tam “wyścigi słoni”.
Policjanci podkreślają, że najważniejsze jest to, aby kierowcy nauczyli się, że nie warto łamać przepisów. Nie tylko wtedy, kiedy w pobliżu widoczny jest patrol. Wcześniej podczas podobnych akcji przyłapani na złamaniu prawa najczęściej wypierali się nie widząc wcześniej na trasie radiowozu. Zaskoczenie było tym większe, kiedy swoje wyczyny widzieli na wideo zarejestrowanym kamerą podczepioną do śmigłowca. Wielu straciło prawo jazdy.
– Jak w przypadku każdej takiej akcji, celem nie jest karanie kierowców, ale ich nakłonienie do bezpiecznej jazdy. Jeśli więc kierujący pojazdami dowiedzą się z mediów lub naszej aplikacji o działaniach policji, to automatycznie ściągną nogę z gazu – powiedziała dziennik.pl Magda Zglińska, Yanosik. – Świadomość, że na najbliższych kilometrach zwiększa się ryzyko otrzymania mandatu, sprawia, że poruszają się oni wolniej i ostrożniej. Tym sposobem nie hamują na kilku ostatnich metrach przed patrolem, co również znacząco wpływa na bezpieczeństwo na drodze – wyjaśniła.
Policyjni piloci latają śmigłowcem Be … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS