A A+ A++

Problemy Miejskiego Zarządu Gospodarki Komunalnej w Mysłowicach narastają od lat. Pokłosie tego widzimy w zdewastowanych lokalach, klatkach schodowych czy nawet zapadających się budynkach. Sytuacja co prawda ulega poprawie, ale i tak jest to kropla w morzu potrzeb miejskich zasobów mieszkaniowych.

– My mamy w tej chwili piwnice, które są zalewane fekaliami, są załamane kratki ściekowe, dachy się sypią, kominy spadają z dachów, są uszkodzone rynny. Klatki schodowe są tak zrujnowane, że nadają się tylko do kapitalnych remontów. Jak po wojnie przejęliśmy substancje lokalową i my rozpoczynamy od zera remonty, żeby te kamienice doprowadzić do jakiegoś stanu, który nie zagraża życiu i bezpieczeństwu – wyjaśnia Dariusz Wójtowicz, prezydent miasta Mysłowice.

Skąd w takim razie wieloletnie zaniedbania?

– MZGK przez lata to była polityczna przechowalnia, więc mamy dzisiaj efekty tych zaniedbań, tego kadrowego chaosu. Dzisiaj ludzie, którzy doprowadzili do takiej ruiny substancję lokalową, czyli poprzedni dyrektorzy, poprzedni prezydenci próbują do mnie w jakiś sposób kierować swoje żale, a oni doprowadzili do ruiny naszą substancję lokalową – dodaje Dariusz Wójtowicz.

W jaki sposób władze spółki próbują ratować sytuację?

– Poczyniliśmy ogromne oszczędności na pracownikach, ponieważ był przerost administracji. W tej chwili pani dyrektor zrobiła porządki kadrowe. Mamy dość duże oszczędności na firmach zewnętrznych, które wykonywały bardzo źle usługi dla MZGK, dla miasta. W tej chwili uwolniło nam się bardzo dużo pieniędzy i małymi kroczkami wydostajemy się z tych czeluści – dodaje prezydent.

Choć sytuacja jest bardzo trudna, udaje się zmieniać oblicze zniszczonych budynków i terenów wokół nich.

– W ostatnim czasie wyremontowaliśmy dwie klatki schodowe, tj. Oświęcimska 4 i Grunwaldzka 22. Kompleksowo wyremontowane klatki z wymianą sieci elektrycznej, oświetlenia, pomalowaniem – mówi Michał Sablik, zastępca dyrektora MZGK.

Wyremontowano także pod klucz 5 mieszkań przy ulicach Robotniczej i Oświęcimskiej, a 2 kolejne zostaną oddane do końca roku. Priorytetem jest także budowa wiat śmietnikowych.

– Te wiaty dopiero teraz powstają, a śmietniki stały całymi latami przy skwerach, na placach zabaw, pod oknami ludzi, którzy mieszkali i musieli wąchać fetor wydostający się z tych pojemników – mówi Dariusz Wójtowicz.

– W ostatnich dziecięciu miesięcy udało się 10 takich wiat posadowić i to jest taki dosyć duży sukces, ze względu na to, że przez lata te wiaty były tematem można powiedzieć tabu i nic w tej kwestii się nie działo – dodaje Michał Sablik.

Jednak jednym z najbardziej istotnych problemów MZGK jest duża ilość pustostanów, których stan techniczny jest coraz gorszy. Idealnym tego przykładem jest kamienica przy ulicy Towarowej 7a, która grozi zawaleniem.

– Jest to budynek, który zasadniczo od 20 lat można powiedzieć straszy, a na tą chwilę grozi zawaleniem. Jest to dosyć duży budynek, dużej kubatury. Wystąpiliśmy do Powiatowego Inspektora Budowlanego o, można powiedzieć, taki nakaz wyburzenia tego budynku, który pozwoli nam przyspieszyć procedurę – wyjaśnia Michał Sablik.

Bolączką MZGK jest także narastające zadłużenie lokatorów, które przekracza już 50 milionów złotych i dlatego też problemy spółki i poprawa jakości lokali komunalnych nie zostaną rozwiązane w ciągu kilku, a kilkunastu lat.

– Staramy się robić wszystko, co w naszej mocy, żeby ci mieszkańcy w godnych warunkach zamieszkiwali, ale to potrwa co najmniej 15 lat – podsumowuje Dariusz Wójtowicz.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułREGULAMIN KONKURSU ŚWIĘTO KOLORÓW HOLIKI OSTRÓDA ’20
Następny artykułNauczycieli czekają podwyżki