A A+ A++

Remco Evenepoel w australijskim Wollongong przywdział tęczową koszulkę mistrza świata zwieńczył sezon tak udany, że porównywalny tylko z najlepszymi latami legend kolarstwa.

22-latek wygrał w tym roku 15 wyścigów: etapówki Volta ao Algarve, Tour of Norway i Vuelta a Espana; klasyki: Liege-Bastogne-Liege i Clasica San Sebastian; 8 etapów wyścigów etapowych, mistrzostwo Belgii w jeździe na czas i mistrzostwo świata w wyścigu ze startu wspólnego.

To ostatnie zdobył w swoim stylu: po samotnym ataku, bez oglądania się na rywali.

W Wollongong Belg znalazł się w dużej grupce kontratakującej z peletonu na ostatnich 70 kilometrach wyścigu mistrzowskiego. Z napędzanego przez Francuzów ataku, który miał zostać skasowany w ostatniej partii wyścigu, nagle powstała liczna grupa, w której 22-latek miał trzech pomocników i blisko dwie minuty przewagi nad peletonem.

Trzy rundy przed końcem kości zostały rzucone: Remco Evenepoel wiedział, że złoto jest jego, jeśli zdoła odjechać towarzyszom ucieczki. Ci nie byli w stanie podjąć walki. Po ataku Alexeya Lutsenki i kilku niezorganizowanych poprawkach, Evenepoel zaatakował na ostatnim fragmencie rundy, 35 kilometrów przed metą. Na kole usiadł mu Lutsenko, ale przygoda Kazacha skończyła na wspinaczce, gdzie Evenepoel odjechał mu nawet nie oglądając się za siebie.

Rywale młodego Belga zobaczyli dopiero na mecie.

W normalnych warunkach, jeśli zostaje dwóch zawodników, chcesz pracować razem jak najdłużej. Ja od raz uczułem, że jestem mocniejszy od Aleksieja, chciałem odjechać sam. Nie było na co czekać. Na ostatnim podjedzie naprawdę doskwierały mi nogi. Wiedziałem, że to już prawie koniec. Cały czas mówili mi, że moja przewaga rośnie, dlatego dawałem z siebie wszystko: to mistrzostwa świata, tu nie chcesz stracić ani sekundy, myślisz tylko o koszulce, jeśli jesteś na pozycji, aby ją zdobyć

– mówił na mecie nowy właściciel tęczowej koszulki.

Evenepoel do wyścigu przystąpił jako jeden z dwóch liderów reprezentacji Belgii. Wszyscy wiedzieli, że to on będzie atakował, aby do pracy zmusić rywali i pozwolić spokojnie wyczekać Woutowi van Aertowi. Jego przeskok do ucieczki nie mógł być zatem dla nikogo zaskoczeniem.

Dziś pojechaliśmy jak zespół, ta jak powiedzieliśmy, nie miało znaczenia jak, chcieliśmy zdobyć mistrzostwo dla kraju. Moją szansą był wczesny atak, Wout miał czekać na sprint. Wczesny atak się dziś powiódł. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo

– dodał.

Historyczny wymiar

Remco Evenepoel to najmłodszy mistrz świata elity od lat: po raz ostatni 22-latek wygrał tęczową koszulkę w 1993 roku, gdy na mecie w Oslo jako pierwszy zameldował się Amerykanin Lance Armstrong. Jego przewaga nad rywalami – 2 minuty 21 sekund – to największa różnica między złotym i srebrnym medalistą wyścigu elity mężczyzn od 1968 roku.

Jego osiągnięcia w tym sezonie są o tyle niespotykane, że w historii wygrane w klasyku o statusie monumentu, w mistrzostwach świata i w Grand Tourze w jednym sezonie stały się udziałem tylko trzech kolarzy. W 1927 roku dokonał tego Alfredo Binda, w 1971 roku Eddy Merckx, a w 1980 roku Bernard Hinault. Remco Evenepoel jest czwartym zawodnikiem w tym gronie.

Młody Belg na mecie zdawał się mieć świadomość jak wysoki poziom osiągnął.

Szkoda, że mistrzostwa są już w sierpniu przyszłego roku. To będzie chyba najkrótszy rok w koszulce mistrza świata, ale nie dbam o to. O tym marzyłem. Monument, duży klasyk, Grand Tour, mistrzostwo świata. Wygrałem wszystko co mogłem w tym roku. Chyba nigdy nie będę miał drugiego takiego sezonu

– podsumował realistycznie.

Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolory jesieni, proste kształty i wzory – IKEA wprowadziła nową linię produktów
Następny artykułOd ćwierć wieku kupuje mieszkania na wynajem. Oto co dziś radzi początkującym inwestorom