A A+ A++

– Napiszcie, żeby rano włączyli światła, bo można kogoś przejechać. – apeluje Czytelnik 4lomza.pl, który rano jechał ulicami Łomży do pracy. – Dopiero jak wjeżdżam do Piątnicy to jak do innego świata – kwituje.

Nie tak dawno (13 września 2022 roku)  pisaliśmy o „Egipskich ciemnościach”, jakie po zmierzchu panują na ulicach Łomży, a czytelnik zwrócił nam uwagę, że podobny mrok panuje także rano. To niebezpieczne dla ruchu pieszych i kierowców, ponieważ łatwo o wypadek lub potrącenie. 

W miniony piątek do redakcji 4lomza.pl zadzwonił Czytelnik, który momentami w niecenzuralnych słowach, zwracał uwagę na poranne ciemności. Mężczyzna codziennie rano musi dojechać do pracy, a poranne ciemności sprawiają, że stało się to bardzo niebezpieczne. 

– Ciemnota z urzędu przeniosła się na ulice – mówi zdenerwowany. – Wyjeżdżam o 5:45, a na ulicach ciemno. Na przejściach ludzi nie widać, a niektórzy jeszcze przebiegają. Jak wjeżdżam do Piątnicy, to jak do innego świata – podsumowuje.

Łomżanin przypuszcza że to rodzaj oszczędności, dlatego ma radę dla władz miasta. Skoro miasto musi oszczędzać, to lepiej robić to w nocy, kiedy praktycznie nie ma ruchu na ulicach. Poranek, to czas, kiedy zaczynają pracować różne zakłady, a i ekipy wyjeżdżają w teren, dlatego  oświetlone ulice są potrzebne.  

Poranne ciemności to efekt zbyt wczesnego wyłączania oświetlenia ulicznego. Dziś, w poniedziałek 26.09 słońce wzeszło około 6:26, a już przed godziną o godzinie 5:52 latarnie były wyłączone. Trudno stwierdzić, czy to efekt oszczędności czy niefrasobliwości.

– Na dzień dzisiejszy nie planuje się tak radykalnych działań – odpowiada Ratusz zapytany o wyłączenia prądu na ulicach miasta.

Media ogólnopolskie informują o różnych sposobach oszczędzania przez samorządy. Słyszymy o czasowym zamykaniu basenów, ograniczeniu oświetlenia ulic właśnie czy iluminacji. W Łomży, jak wynika z informacji ratusza, „w kwestii iluminacji świątecznych nie zapadły na razie żadne decyzje”. 

Dochodzą już za to pierwsze sygnały o koniecznych oszczędnościach i brakach pieniędzy w edukacji. Jeden z dyrektorów łomżyńskich szkół mówi, że do końca roku ma na ogrzewanie tylko 3 tysiące złotych. Jak się skończą, konieczne będzie przejście na nauczanie zdalne. O trudnych czasach mówił także dyrektor teatru w kontekście nadchodzącego sezonu.

Prezydentowi Mariuszowi Chrzanowskiemu trudno mówić o oszczędzaniu, w świetle zdaniem wielu mieszkańców, lekkomyślnego wydawania pieniędzy chociażby na Rolnika, co w Łomży szukał żony.

Warto pamiętać, że do końca roku obowiązują Łomżę ceny z ubiegłorocznego przetargu. Wówczas, w stosunku do roku poprzedniego wzrost wyniósł około 85 %. Dziś mówi się o podwyżkach o kilkaset procent. Dlatego też w rządzie trwają prace, aby ustalić maksymalną cenę dla jednostek samorządu terytorialnego. 

Jutro, we wtorek 27.09 rząd ma się zając projektem ustawy, który przewiduje maksymalną cenę na poziomie 618,24 zł/MWh, co ma stanowić 40-procentowy wzrost względem średniej wysokości taryfy zatwierdzonych przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.

Egipskie ciemności w Łomży

Miasto ma być dłużej oświetlone

Mroczne miasto Łomża

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPijecie wodę w nocy? Możecie przypłacić to zdrowiem
Następny artykułRoger Waters zabrał głos w sprawie koncertu w Krakowie. „Jedź z nami na Ukrainę” – proponuje radny