A A+ A++

W Staszowie i okolicach powstał film na temat głośnej potyczki pod Oględowem, która zakończyła się kompletną porażką debiutujących na polu walki Królewskich Tygrysów, superciężkich czołgów niemieckich, mających być cudowną bronią Hitlera. Według niektórych źródeł w bojowym teście czołgów uczestniczył osobiście ich konstruktor, wybitny inżynier Ferdinand Porsche.

13 sierpnia 1944 roku, usiłując zlikwidować tworzony przez armię radziecką przyczółek w okolicach Sandomierza, Niemcy użyli po raz pierwszy nowych czołgów Panzerkampfwagen VI B Tiger II (czyli właśnie osławione Königstiger – Królewskie Tygrysy). Podążająca w kierunku Staszowa z zamiarem dotarcia na linię frontu niemiecka kolumna pancerna w okolicy Oględowa wpadła w zasadzkę. Zorganizował ją dowódca patrolu radzieckiego z 6. Korpusu Pancernego Gwardii mł. lejt. Aleksandr Oskin, wykorzystując dogodne ukształtowanie terenu.

Doskonale zamaskowany czołg T-34-85 Oskina, którego załogę stanowili także: st. sierż. Aleksandr Stiecenko (kierowca-mechanik), st. sierż. Abubachir Mierchajdarow (celowniczy), st. sierż. Aleksandr Grudinin (strzelec-radiooperator) i mł. sierż. Aleksiej Chałyczew (ładowniczy), strzałami z najbliższej odległości trafił 3 niemieckie czołgi, które stanęły w płomieniach. Reszta kolumny zawróciła.

– Załoga Oskina zamaskowała swoje maszyny snopami zboża. Dla wroga byli zupełnie niewidoczne – opowiada Paweł Ciepiela, scenarzysta i narrator filmu o wydarzeniach w Oględowie, który zrealizował Staszowski Ośrodek Kultury.

Użyte pod Oględowem Tygrysy II pochodziły ze składu 501. Batalionu Czołgów Ciężkich. Po zakończeniu walk w ręce Rosjan wpadły 3 całkowicie sprawne Tygrysy Królewskie o numerach „234”, „102” i „502”. Czołg w wersji dowódczej o numerze „502” został porzucony przez załogę na podwórzu jednego z zabudowań w Oględowie w pełni sprawny, z pełnym zapasem amunicji i paliwa. Według znalezionej dokumentacji Tygrys Królewski miał przebieg 444 kilometrów. Obecnie czołg ten znajduje się w Muzeum Czołgów w Kubince pod Moskwą.

– To był bardzo doniosły epizod wojenny, znany wszystkim, którzy interesują się tematyką broni pancernej – opowiada jego pomysłodawca Paweł Ciepiela. – Właśnie wtedy, w Oględowie, Niemcy po raz pierwszy na froncie wschodnim użyli czołgów Tiger II. Miesiąc wcześniej miały one swój debiut na polach bitewnych Holandii. Wiele źródeł podaje, że w bitwie oględowskiej, w jednym z „tygrysów” znajdował się sam dr Ferdinand Porsche,konstruktor tych czołgów i autor projektu słynnego volkswagena „garbusa”. Mało tego, część autorów, piszących po wojnie o tym epizodzie, informowała nawet, że zginął w bitwie, co jest oczywiście nieprawda, bowiem zmarł siedem lat później, w 1951 roku – dodaje Paweł Ciepiela.

Pomysłodawcom filmu udało się zebrać wiele ciekawych relacji osób, które pamiętały jeszcze zniszczone Tygrysy Królewskie pod Oględowem. – Opowieściami na ten temat podzielił się ze mną np. zmarły niedawno wieloletni sołtys Niemścic Wincenty Krakówka. Z kolei również nieżyjący już Stefan Kotlarz wspominał, że jako młody chłopak wszedł do wnętrza pozostawionego przez Niemców Tygrysa, w którym znalazł tabliczkę czekolady. To była wówczas nie byle jaka zdobycz. Warto dodać, że pochodzący z Oględowa Krzysztof Magiera w latach 80., będąc na delegacji w Moskwie, odnalazł lejtnanta Oskina, który umarł w 2010 roku. Rozmawiał z nim i przywiózł od niego kilka pamiątek wojennych, które zostały również pokazane w filmie – opowiada P. Ciepiela.

Film na temat wydarzeń pod Oględowem dostępny jest na kanale YouTube Staszowskiego Ośrodka Kultury. W jego realizacji uczestniczyli jeszcze Dominik Rożek (zdjęcia) i Mateusz Rycombel (montaż).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOdnalazła się zaginiona kobieta. Policja dziękuje za pomoc
Następny artykułDzień patrona miasta kameralnie [ZDJĘCIA]