A A+ A++

Piłkarze drugoligowego Motoru wiosną grają ze zmiennym szczęściem. Do tego doszła kwarantanna po wykryciu w zespole przypadków zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Po powrocie do gry w dwóch ostatnich spotkaniach – rozegranych u siebie – zespół trenera Marka Saganowskiego wywalczył tylko jeden punkt. W środowym zaległym meczu bezbramkowo zremisował ze Skrą Częstochowa. Stąd też gospodarze, którzy wyprzedzali lublinian o cztery punkty, z pewnością przystąpili do tego meczu bardziej wypoczęci i z chęcią rehabilitacji za wyjazdową porażkę w minionej kolejce z Wigrami Suwałki. Z kolei Motor chciał się zrewanżować za wysoką przegraną w pierwszej rundzie, kiedy to na Arenie Lublin uległ KKS-owi 1925 0:3.

Jeśli chodzi o wydarzenia na kaliskim stadionie, to już na początku spotkania po dośrodkowaniu ze skrzydła Filipa Wójcika głową uderzył Krzysztof Ropski, ale przestrzelił. Potem umiejętności Michała Molendy sprawdzili Wójcik i Dominik Kunca, lecz w obu przypadkach bramkarz gospodarzy był na posterunku. Kaliszanie nie byli dłużni i też przeprowadzili kilka groźnych akcji. Z upływem czasu zaczęli przeważać gracze trenera Ryszarda Wieczorka. Niewiele jednak z tego wynikało, bo albo na przeszkodzie stawał Sebastian Madejski, albo brakowało im precyzji i w pierwszej połowie gole nie padły.

Motor Lublin nie zdołał dowieźć zwycięstwa

W przerwie trener Saganowski dokonał zmiany – za Dawida Pakulskiego wszedł na boisko Piotr Ceglarz. Pierwsze minuty po zmianie stron przebiegały pod znakiem wymiany ciosów. Groźnie strzelił Michał Król, ale minimalnie przestrzelił. W 55. minucie lublinianie dopięli swego. Po rzucie rożnym wykonanym przez Wójcika do piłki dopadł Ropski i uzyskał prowadzenie dla Motoru. Kaliszanie rzucili się do odrabiania strat i byli bliscy szczęścia, jednak po rzucie wolnym futbolówka trafiła w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Madejskiego. Lublinianie starali się nie być dłużni i Ropskiemu niewiele zabrakło do podwyższenia wyniku. Z czasem Motor zaczął skupiać się na defensywie, aby utrzymać korzystny rezultat. Niestety, nie udało się dowieźć zwycięstwa, bo już w doliczonym czasie gry do wyrównania doprowadził Nestor Gordillo.

W następnej kolejce Motor podejmie 14 kwietnia Wigry Suwałki.

KKS 1925 Kalisz 1 (1)

Motor Lublin 1 (0)

Bramki: Gordillo (90.) – Ropski (55.).

KKS 1925: Molenda – Zawistowski, Waleńcik, Gawlik, Mączyński (70. Mickevics) – Tunkiewicz, Borecki Ż (70. Łuszkiewicz Ż), Hołota (83. Koczy), Gordillo, Radzewicz Ż (83. Putno) – Maćczak (70. Majewski).

Motor: Madejski – M. Król, Grodzicki, Wawszczyk, Michota Ż – Wójcik (82. Rak), Pakulski (46. Ceglarz), Kusiński, Kunca (90. Jagodziński), Moskwik (72. Duda Ż) – Ropski.

Sędziował: Łukasz Ostrowski (Szczecin).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDzieci zgubiły się w lesie i natknęły się na wilki. Z pomocą ruszyli policjant i leśnik.
Następny artykułMałopolska: Gmina Zabierzów wprowadza lokalne przepisy antysmogowe